Ostatnio 56-letni trener był dyrektorem sportowym akademii piłkarskiej Escola Varsovia, działającej pod patronatem FC Barcelony (w latach 2014-2020). Prowadził także własną szkółkę piłkarską Estilo de Espana w Ochojnie.
Zanim trafił do Cracovii po raz pierwszy, z juniorami Wisły zdobywał dwukrotnie mistrzostwo Polski (1996 i 1997) i raz brązowy medal (1998). W 2002 r. przejął zespół w III lidze i rok po roku awansował do ekstraklasy. Ze Stawowym wiąże się ciekawa historia – w styczniu 2006 roku podpisał 10-letni kontrakt, który… przestał obowiązywać po miesiącu.
Potem pracował w Arce Gdynia, Górniku Łęczna i GKS Katowice, ale bez większych sukcesów.
Trener i prezes Cracovii prof. Janusz Filipiak nie zerwali jednak ze sobą kontaktów i szef „Pasów” sięgnął po znanego sobie bardzo dobrze trenera po spadku zespołu do I ligi w 2012 r. Zaledwie po rocznej kwarantannie na niższym poziomie rozgrywkowym, Stawowy wprowadził zespół do ekstraklasy, ale nie dokończył sezonu. Rozstał się z nim w fazie dodatkowej, a schedę przejął po nim Mirosław Hajdo i utrzymał zespół w ekstraklasie. Stawowy potem trenował, bez sukcesów Miedź Legnica, Widzew Łódź i ŁKS Łódź.
Co ciekawe, w relacjach Stawowego i Filipiaka było w przeszłości sporo zgrzytów, obaj nie szczędzili sobie krytycznych słów w wywiadach i wydawało się, że droga powrotu szkoleniowca do "Pasów" - w jakiejkolwiek roli - jest definitywnie zamknięta. A jednak, po latach, znowu udało im się dojść do porozumienia i wznowić współpracę.
Za kadencji trenera Stawowego stylem rozpoznawczym „Pasów” była tiki-taka, czyli system oparty na długim utrzymywaniu się przy piłce, wymienianiu wielu podań. Podczas jego pierwszej kadencji zespół grał bardzo efektownie i już w pierwszym sezonie po awansie otarł się o europejskie puchary, ostatecznie zajmując 5. miejsce.
Piłkarze Cracovii i Wisły Kraków na wakacjach. Moda na Grecj...
