- Od dłuższego czasu chodziła mi po głowie myśl o tym, żeby albo zmienić formę swojej pracy w Wiślanach albo przez pewien czas odpocząć. Natomiast żeby było jasne: byłem w pełni skoncentrowany na lidze, potem na finiszu rozgrywek, a ostatnio na barażach o awans do III ligi - mówi 41-letni szkoleniowiec.
Dodaje: - Celu, na którym byliśmy skupieni, osiągnąć się nie udało, ale wspólną pracą przez te lata osiągnęliśmy pewien status. Ja na tę chwilę wycofałem się z roli trenera I drużyny Wiślan, ale będę starał się w miarę swoich możliwości wspierać działania klubu, żeby ten projekt dalej się rozwijał. A ma rozwijać się jeszcze mocniej, przede wszystkim w szkoleniu młodzieży.
Następcy trenera Wiślanie w tym momencie jeszcze nie mają. On sam podjął się w Cracovii pracy wykonywanej w ubiegłym sezonie przez Andrzeja Paszkiewicza, który prowadził drużynę w CLJ U-18.
Piłkarzem Cracovii Wojciech Ankowski, na boisku napastnik, był przez dwa lata. Sezon 2002/2003 był jego najbardziej efektownym w karierze, bo zdobył w nim 22 gole, został królem strzelców III ligi (był to 3. poziom rozgrywek), a "Pasy" awansowały na zaplecze ekstraklasy. W kolejnym sezonie jedną bramką dołożył cegiełkę do awansu do ekstraklasy.
Nowa liga Wieczystej. Stadiony, trenerzy, zasady awansu. Oto...
