Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cracovia zaczęła występy w grupie spadkowej od pokonania Piasta Glwice

Jacek Żukowski
Jacek Żukowski
Cracovia - Piast
Cracovia - Piast Andrzej Banaś
Cracovia wygrała z Piastem Gliwice 2:1 w 31. koeljce ekstraklasy.

Cracovia rozpoczęła zmagania w grupie spadkowej. Trener Michał Probierz zaufał w większości tym samym ludziom, co w ostatnim meczu z Zagłębiem, ale zmienił skrzydłowych – za Sergeia Zenjova i Denissa Rakelsa zagrali Antonini Culina i Mateusz Wdowiak. Nie prowadzi jednak drużyny, ukarany przez Komisję Ligi za zachowanie podczas meczu z Zagłębiem. Drużyną kierował drugi z jego asystentów Grzegorz Staszewski, bo pierwszy z asystentów – Grzegorz Kurdziel, też był na trybunach (podobna kara za mecz z Zagłębiem).

Pierwszą akcję gospodarzy zakończył właśnie ten ostatni w 4 min, strzelając z 17 m – jego strzał spokojnie obronił bramkarz.
W rewanżu zatrudnił Michala Peskovica Denis Gojko – z tym samym skutkiem. Po chwili główkował Krzysztof Piątek, ale Jakub Szmatuła ładnie obronił. Drugi ze skrzydłowych – Culina też chciał się pokazać, ale uderzył nad spojeniem słupka i poprzeczki.
W 17 min goście byli bardzo bliscy powodzenia – po rzucie z autu piłka trafiła do Michala Papadopulosa, ten momentalnie strzelił i futbolówka minimalnie minęła słupek. Krakowianie musieli mieć się na baczności, bo każda akcja gliwiczan nosiła w sobie zarodek groźnej sytuacji podbramkowej.

Gospodarze przycisnęli gości w samej końcówce pierwszej połowy. W końcu na prawym skrzydle Javi Hernandez ograł jak chciał Mikkela Kirkeskova, dograł na drugą stronę, piłkę złapał Ołeksij Dytiatjew, wycofał do Michala Siplaka, który znów posłał ją na pole karne. Tam zgrał futbolówkę Krzysztof Piątek, a Milan Dimun z bliska ulokował ją w siatce.

Słowak groźny był też po przerwie, w 55 min minął kilku rywali i strzelił na bramkę Szmatuły. Po tym uderzeniu bramkarz miał kłopoty. Goście byli skuteczni. Pięknym uderzeniem z 25 m popisał się Sasa Zivec, po ograniu Michała Siplaka ulokował piłkę w „okienku”. Gospodarze nie pozostali dłużni – krótko po straconej bramce Diego Ferraresso wrzucił piłkę z autu do Sergeia Zenjova, ten uruchomił Piątka, a najlepszy strzelec Cracovii pięknym uderzeniem w „okienko” zdobył 16. gola w sezonie. Gospodarze chcieli iść za ciosem i zaczęli obstrzał gliwickiej bramki. M.in. uderzał głową Miroslav Covilo, ale nie trafił.

W 77 min Deniss Rakels zmarnował 200-procentową okazję na bramkę po podaniu Zenjova – z kilku metrów przestrzelił! Goście momentalnie odpowiedzieli za sprawą Karola Angielskiego, który strzałem z kilku metrów chciał zaskoczyć Peskovicia, ale bramkarz Cracovii spisał się świetnie, broniąc uderzenie. W 83 min szansę na gola miał Piątek, ale piłka po strzale głową odbiła się od poprzeczki.

Cracovia – Piast Gliwice 2:1 (1:0)
Bramki: 1:0 Dimun 44, 1:1 Zivec 59, 2:1 Piątek 66.
Cracovia: Pesković – Ferraresso, Helik, Dytiatjew, Siplak – Wdowiak (62 Zenjov), Dimun, Hernandez, Covilo, Culina (67 Rakels) – Piątek (90+3 Brock-Madsen).
Piast: Szmatuła – Konczkowski, Czerwiński, Korun, Kirkeskov – Gojko (56 Angielski), Heteley (82 Bukata), Zivec, Jodłowiec, Badia (76 Valencia) – Papadopulos.
Sędziował: Paweł Gil (Lublin). Żółte kartki: Dytiatjew (57, faul) - Papadopulos (41, faul), Kirkeskov (79, faul). Widzów: 2100.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska