Czarny Dunajec chce być miastem. Teraz czas, by mieszkańcy powiedzieli, czy chcą takich zmian

FLESZ - Trzy miesiące chorobowego, koniec raju dla symulantów!

O miejskich aspiracjach Czarnego Dunajca mówi się od pewnego czasu. Pomysł ten zaczął mocno forsować obecny wójt Marcin Ratułowski po tym, jak wygrał ostatnie wybory samorządowe w 2018 roku. - Chcemy wrócić do statusu miasta, który to Czarny Dunajec już wcześniej miał. Tym samym nasza gmina miałaby charakter miejsko-wiejski – mówi wójt.

Czarny Dunajec był już w przeszłości miastem. To historyczny fakt. Trwa jednak spór, jak długo miejscowość utrzymywała taki status. Część osób twierdzi, że od 1925 do 1934 roku. Inni są zdania, że prawa miejskie Czarny Dunajec miał już za czasów zaborów, a dokładnie od 1880 roku. Faktem jest, że to właśnie po 1880 roku miejscowość zaczęła bardzo szybko się rozwijać.

Powstał tu urząd pocztowy, urząd podatkowy, sąd powiatowy, apteka i szkoła. W 1904 r. powstało połączenie kolejowe z Nowego Targu do Suchej Góry Orawskiej i dalej na Węgry (zlikwidowane w latach 90., dziś po dawnym nasypie kolejowym prowadzi ścieżka rowerowa). Przed 1900 rokiem uformował się też charakterystyczny małomiasteczkowy prostokątny rynek z bocznymi uliczkami. Ważnym elementem lokalnej architektury były tzw. dworki czarnodunajeckie - murowane parterowe domy z gankiem wspartym na filarach (obecnie już nieliczne). Obecne władze gminy zleciły badania archiwów wiedeńskich, by udowodnić, że Dunajec ma długie tradycje miejskie.

Niezależnie od wyniku dochodzenia miejscowy samorząd rozpoczyna konsultacje społeczne z mieszkańcami w tej sprawie.

- Potrwają one przez cały wrzesień. W tym czasie ludzie, zarówno ci mieszkający w samym Czarnym Dunajcu, jak i miejscowościach należących do gminy, będą mogli się w głosowaniu wypowiedzieć, czy powinniśmy być miastem, czy nie - mówi Marcin Ratułowski. Głosować będą mogli mieszkańcy od 13 roku życia. Powołani mają zostać do tego specjalni pełnomocnicy na poszczególne sołectwa gminy, którzy będą odwiedzać mieszkańców, wyjaśniać pomysł i zbierać głosy. Każdy mieszkaniec będzie mógł także zagłosować w urzędzie gminy.

- Moim zdaniem jest to dobry pomysł. Przede wszystkim dlatego, że jest to dla nas szansa pozyskać dodatkowe środki z różnych funduszy: dedykowanych miasteczkom, ale i wsi. Bo chcemy zostać gminą miejsko-wiejską – mówi wójt.

Urząd gminy szacuje, że dzięki prawom miejskim można by pozyskać ok. 20 mln zł w przeciągu siedmiu lat. - Mam na myśli pieniądze na rewitalizację rynku, wymianę oświetlenia na ledowe, modernizacja infrastruktury zielonej etc. - wylicza wójt.

Urząd miasta zapewnia, że w mieście Czarny Dunajec nie wzrosną podatki od nieruchomości, a mieszkańcy nie będą musieli wymieniać dowodów osobistych.

Za pomysłem stworzenia miasta są przede wszystkim młodzi mieszkańcy gminy. Za pozostaniem wsią - z kolei mieszkańcy starsi.

Gdy konsultacje się zakończą, jeśli większość mieszkańców będzie za miastem, wówczas stosowną uchwałę w tej sprawie podejmie rada gminy. Dzięki temu wójt będzie mógł wystąpić z wnioskiem do prezesa rady ministrów. - Mamy na to czas do końca lutego 2022 roku. Jeśli to by się udało, wtedy premier mógłby ogłosić Czarny Dunajec miastem od 1 stycznia 2023 roku – mówi Marcin Ratułowski.

Jeśli Czary Dunajec zyska prawa miejskie, będzie to dość małe miasteczko. Obecnie we wsi zameldowanych jest 3800 osób, z czego ok. 1000 osób na stałe przebywa za granicą.