Jerzy Chromik wymyślił cykl „Portret na polu karnym” i na łamach tygodnika „Sportowiec” gościł gwiazdy polskiego futbolu, ale nie unikał też prezentacji zawodników z drugiego szeregu. To nie było raportowanie przebiegu ich karier, ale retrospekcja, która nierzadko wciągała jak dobry kryminał.
Celem autora, umawiającego się na wywiady, było nakreślenie portretów psychologicznych swoich bohaterów. Starał się wyciągać na jaw historie, którymi nie zamierzali dzielić się z nikim innym. Osiągnięty efekt był wart tych starań.
W czwartym tomie „Remanentu”, jak czytamy w opisie wydawcy, autor wyszedł znów daleko poza świat piłki nożnej. Są więc „rozmowy o życiowych wartościach, marzeniach, sukcesach i porażkach oraz kolejne korespondencje, tym razem z turnieju Euro ’96. To one, jak wehikuł czasu, przenoszą nas do meczów z niezapomnianymi dryblingami Karela Poborskiego, stałymi fragmentami Christo Stoiczkowa i spektakularnymi zagraniami Gazzy. Przypomnimy sobie też o złotym golu Olivera Bierhoffa…”
Dziś młodzi fani futbolu żyją historiami o nowych bohaterach, ale dobrze, że ci starzy, dzięki takim książkom jak „Remanenty”, nie odchodzą w niepamięć.
„Remanent 4. Portrety na polu karnym”. Autor: Jerzy Chromik. Wydawnictwo: SQN. Liczba stron: 576. Cena okładkowa: 59 zł.
