Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czego chcieliśmy, to mamy

biskup Tadeusz Pieronek
Decydując się na system demokratyczny państwa wyraziliśmy zgodę, że będą rządzić nami ci, którzy w wyborach uzyskają większość. O demokracji mówi się, że nie jest to system doskonały, ale, jak dotąd, niczego lepszego nie wymyślono.

Warto jednak mieć świadomość, że istnieje wiele modeli demokracji, skonstruowanych nie tylko z myślą o układzie sił politycznych, ale także z myślą o katalogu wartości, które należy chronić i przekazywać.

Nie jesteśmy zatem skazani na los, który raz uprawnia do rządzenia jednych, którzy nie podobają się drugim, aby, przekonawszy się, że wybraliśmy źle, powierzyć rządy tym drugim, bo pierwsi się nie sprawdzili.

Gdyby taka możliwość istniała jako jedyne wyjście, byłaby wielkim ograniczeniem wolności. Istnieją jednak inne możliwości, pozwalające sięgnąć, oprócz tych pierwszych i drugich, do trzecich, czwartych i wielu innych, które w wyborach demokratycznych mogą pozwolić przejąć władzę z propozycjami rozwiązań dotąd nieznanych, niestosowanych, a jednak prowadzących do rezultatów nie tylko ciekawych, ale i skutecznych, a przede wszystkim gwarantujących wzrost dobra wspólnego.

Kryterium polityczne przy wymianie personelu otwiera drzwi dla karierowiczów i do korupcji

Rzeczywistość jest zwykle taka, że jeżeli opozycja pokonuje w wyborach ekipę rządzącą, to zazwyczaj dokonuje zmian - przynajmniej w jej mniemaniu - na lepsze. Przejęcie rządów przez inne ugrupowanie polityczne może być podobne do zmiany mieszkania, które trzeba przewietrzyć, odświeżyć i zasiąść na kierowniczych stanowiskach, by kontynuować pracę poprzedników.

Taki cud zdarza się jednak bardzo rzadko.

Jeżeli nowy rząd i jego zwolennicy wyznają inny system podstawowych wartości, to państwo, wcześniej czy później, znajdzie się w sytuacji podobnej do kapitalnego remontu, łącznie ze zmianą fundamentów.

W takich przypadkach władza posiadająca większość parlamentarną nie zawsze jest w stanie dokonać tak radykalnych zmian, bo nie ma aż takiej większości, która jest konieczna do zmiany fundamentów. Niewątpliwie, taki mechanizm demokratyczny daje państwu zabezpieczenie jego ciągłości ustrojowej i chroni je przed zbyt pochopnymi zmianami, do których społeczeństwo jeszcze nie dojrzało.

O ile wymiana fundamentów państwa nie przychodzi łatwo, to po wyborach dokonuje się istne trzęsienie ziemi w polityce personalnej na stanowiskach politycznych, ale także w obsadzie kluczowych miejsc w gospodarce, w kulturze, w mediach, a często nawet tam - i to jest naganne - gdzie to nie ma żadnego związku ze sprawowaniem władzy.

Ta wymiana personalna jest zrozumiała, ponieważ któż ma realizować rozmaite polityki rządu, jeżeli nie jego zwolennicy.

Istnieje, niestety, ryzyko, a nawet niebezpieczeństwo, które może nadejść przy okazji wymiatania fachowych, kompetentnych i uczciwych pracowników tylko z tego powodu, że nie należą do zwycięskiego ugrupowania.

Przyjęcie kryterium politycznego jako pierwszej zasady może się okazać szkodliwe dla społeczeństwa, bo otwiera drzwi dla karierowiczów i do korupcji.

Utrata władzy prowadzi też nieuchronnie do utraty wielu tysięcy intratnych posad w spółkach skarbu państwa, w radach nadzorczych i w mnóstwie urzędów, które jako wojenny łup przypadnie zwycięzcom.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska