Marcin Najman i jego "ustawka" z Krzysztofem Stanowskim. O co poszło?
Punktem zapalnym konfliktu okazała się zbiórka charytatywna.
Dziennikarz Krzysztof Stanowski poinformował we wpisie na Twitterze, że jego transmisja na żywo została zablokowana przez Polsat. Zbierano podczas niej pieniądze na leczenie chorych. Na słowa dziennikarza zareagował Marcin Najman, nazywając go "atencjuszem".
Po krótkiej wymianie zdań panowie umówili się na pojedynek. Mieli spotkać się przed budynkiem klubowym Rakowa Częstochowa. Celebryta potraktował słowa Stanowskiego szalenie poważenie i kilka minut przed umówioną godziną stawił się na miejscu.
"Mam dla niego rękawice bokserskie - komentował Najman".
Dziennikarz się nie pojawił, a sieć obiegło zdjęcie czekającego Najmana.
Kliknij w przycisk "zobacz galerię" i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE.
- Kraków sprzed niemal stu lat na kolorowych zdjęciach!
- Kolejny słynny sklep wycofuje się z Polski! Jest ich coraz więcej [GALERIA]
- Nowy sklep internetowy Magdy Gessler. Ceny zwalają z nóg. Flaczki za 50 złotych!
- Tropiki zaledwie dwie godziny drogi od Krakowa! [ZDJĘCIA]
- Mieszkania w Krakowie dla milionerów. Tak można mieszkać!
- Andrzej Duda jednym telefonem załatwił otwarcie stoków
