Ale trzeba przyznać, że drużyna krakowska nie tylko wstydu nam nie przyniosła, ale zaprezentowała się bardzo korzystnie. Potwierdzając, że w rywalami, z którymi przyszło się jej potykać na Łotwie, może walczyć nie bez widoków na wygraną. Czego zabrakło?
Po pierwsze wzmocnień kadrowych. Cracovia jako jedyna drużyna w polskiej lidze dysponuje tylko trzema obcokrajowcami. Gdyby miała jeszcze dwóch, ale wysokiej klasy, to kto wie... Drugim powodem jest... sędziowanie w naszej lidze.
Nad którego poziomem trwa wieczny lament wśród działaczy i trenerów. Problem tylko w tym, że panowie w czerni są poddawani surowej krytyce za zbyt drobiazgowe sędziowanie. A nasi hokeiści jadą potem na turnieje międzynarodowe, gdzie ze zdumieniem lądują w boksie kar za przewinienia, których w kraju się nie gwiżdże.