"Chciałbym, aby Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego zbadało na drodze prawnej czy Fundacja w ogóle miała prawo sprzedać dzieło sztuki w kontekście celów do jakich została utworzona" – powiedział portalowi tvp.info Roman Giertych. - "Sytuacja, w której zarabiają na tym, że sprzedają narodowi, któremu podarowano to dzieło i na tym zarabiają, budzi moje wątpliwości".
Prawnik powołuje się na art. 296 kodeksu karnego (Przestępstwo nadużycia zaufania). Jak wyjaśnia, w XIX i XX wieku powoływane przez arystokratyczne rody fundacje miały, zgodnie z wolą założycieli, udostępniać dobra kultury narodowi.
Giertych zwrócił się z prośbą do resortu kultury o stosowną analizę. Dokumenty związane z transakcją są w posiadaniu ministerstwa kultury.
"Rozmawiałem z panem ministrem B. Sienkiewiczem i ustaliliśmy, ze jeszcze w kwietniu na spotkaniu zespołu zostaną przedstawione analizy prawne przygotowane przez ministerstwo dotyczące tej sprawy. Po zapoznaniu się z tymi analizami nasz zespół podejmie decyzję co do dalszych kroków prawnych" - informuje na platformie X Roman Giertych.
Zdaniem przewodniczącego Zespołu KO ds. Rozliczenia PiS, jeśli doszło do popełnienia przestępstwa, do odpowiedzialności mógłby zostać pociągnięty ówczesny minister kultury Piotr Gliński.
Przypomnijmy, w ostatnich dniach grudnia 2016 roku państwo polskie wykupiło od Fundacji Czartoryskich i Adama Karola Czartoryskiego cenną kolekcję dzieł sztuki, wśród których znajduje się m.in. „Dama z gronostajem” Leonarda da Vinci dla Muzeum Narodowego w Krakowie. Za kolekcję Czartoryskich - budynki oraz 86 tys. obiektów muzealnych i ok. 250 tys. bibliotecznych - zapłacono 100 mln euro.
