https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Czy pielęgniarki znikną z domów chorych w Skawinie?

Ewa Tyrpa
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Ingimage
Przewlekle chorzy pacjenci ze Skawiny od 1 marca mogą zostać pozbawieni domowej opieki pielęgniarskiej. Burmistrz apeluje o przywrócenie im świadczeń.

Wymagają karmienia, zmiany opatrunków, podania leków, wykonania zastrzyków, leczenia owrzodzeń i odleżyn. Są przewlekle chorzy, a nie kwalifikują się do szpitalnego leczenia, choć nie potrafią się sami sobą zaopiekować. Ich dzieci pracują, niektórzy nie mają rodzin i całkowicie pozbawieni są pomocy. Teraz świadczą ją pielęgniarki, które zgodnie z kontraktem z NFZ przynajmniej cztery razy w tygodniu odwiedzają chorych.

W liczącym 17 gmin powiecie krakowskim, zamieszkałym przez prawie ćwierć miliona osób, kontrakt na takie usługi na najbliżej trzy lata od marca otrzymało tylko dziesięć podmiotów.

- Pielęgniarka przychodzącą do mojej sąsiadki jest dla niej ratunkiem. Zmienia jej opatrunki, pocieszy, potrzyma za rękę i nas instruuje jak zachować się w razie pogorszenia się jej stanu zdrowia - mówi sąsiadka samotnej podopiecznej spółki "Kompleksowa Opieka Pielęgniarska" w Skawinie. Po kilku latach świadczeń NFZ nie przyznał jej kontraktu. Spółkę tworzą dwie pielęgniarki: Alicja Kucia oraz Elżbieta Maślanka. Każda opiekuje się sześcioma chorymi. Do tej pory (do końca lutego) dla skawińskiej gminy kontrakt opiewał na cztery etaty, a więc do opieki nad 24 pacjentami. Oprócz spółki KOP miały go też pielęgniarki z Radziszowa. Od 1 marca NFZ zmniejszył kontrakt dla skawińskiej gminy do jednego etatu - dla sześciu pacjentów. Przyznał go spółce z Woli Radziszowskiej.

Tymczasem w kolejce do pielęgniarskiej opieki domowej czeka w mieście kilkanaście osób. - Obawiamy się o stan zdrowia pacjentów, jeśli pozbawieni będą usług pielęgniarskich - podkreśla Adam Najder, burmistrz Skawiny. Do dyrektorki małopolskiego oddziału NFZ-u wysłał pismo z apelem o podjęcie działań zapewniających opiekę osobom niezdolnym do samopielęgnacji. Wśród podopiecznych pielęgniarek są m.in. osoby cierpiące na nowotwory, albo kobieta z guzem mózgu i częściowym paraliżem. Zajmuje się nią 85-letnia matka, bo mąż musi pracować na utrzymanie rodziny. - Taką osobę trzeba całkiem obsłużyć: nakarmić, obrócić na bok - mówią Alicja Kucia i Elżbieta Maślanka.

- Jeśli pomoc pielęgniarska nie będzie im świadczona, będą musiały trafić do zakładów opiekuńczych, gdzie na przyjęcie czeka się średnio pięć miesięcy - dodaje Ewa Szczepanik, sekretarz Skawiny. - Jeszcze dłuższy czas oczekiwania na miejsce jest w domach pomocy społecznej.

Burmistrz zaznacza, że taka forma leczenia jest znacznie droższa, niż opieka pielęgniarska w domu, gdzie wielu pacjentów psychicznie czuje się lepiej, niż w placówkach opiekuńczych. Z tych powodów na świecie coraz częściej stosuje się właśnie taką formę opieki. - Uważam, że rozżalenie pacjentów jest w pełni uzasadnione. Dla nich wizyta pielęgniarek jest często jedynym kontaktem ze światem zewnętrznym. Pozostawienie ich bez opieki jest przyzwoleniem na cichą eutanazję - napisał burmistrz w piśmie do dyrektorki małopolskiego oddziału NFZ, Barbary Bulanowskiej. Nie udało nam się z nią skontaktować. Ze strony internetowej dowiedzieliśmy się, że NFZ ponownie przeanalizuje poziom zapewnienia takich świadczeń, szczególnie na obszarach zamieszkałych przez ludzi powyżej 65 roku życia oraz gdzie liczba etatów pielęgniarskich jest niższa od dotychczasowej. NFZ rozważy ogłoszenie konkursów uzupełniających.

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

h
henryk
Wszystko zlikwidować i zaorać w takim to państwie żyjemy .Tylko elity mają się dobrze
D
Donald
oby nie w państwie rządzonym przez PO. Niebawem pewnie eutanazja ?
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska