Kliknij w przycisk "zobacz galerię" i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Wielki kult świętego Mikołaja na Wschodzie i Zachodzie
Dla historyka mediewisty ks. dr. Szymona Tracza, zastępcy dyrektora Instytutu Historii Sztuki i Kultury Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II i diecezjalnego konserwatora zabytków i sztuki sakralnej w diecezji bielsko-żywieckiej nie ulega wątpliwości, że św. Mikołaj miał ogromną wpływ na kulturę europejską, a ta wyrządziła mu wielką krzywdę.
- Można powiedzieć, że zaszkodziła mu wielka własna popularność – mówi ks. dr Szymon Tracz.
Jak dodaje, Mikołaj, biskup z Miry, który żył na przełomie III i IV wieku, stał się najbardziej popularnym świętym Kościoła Wschodniego i Zachodniego. Jeszcze do niedawna, pytając wyznawcę prawosławia, jakie są trzy osoby boskie, można było usłyszeć, że Jezus Chrystus, Matka Boska i św. Mikołaj lub Bóg Ojciec, Syn Boży i św. Mikołaj.
Na Zachodzie do czasów reformacji był patronem żeglarzy, marynarzy, panien na wydaniu, kobiet spodziewających się potomstwa, kupców, uwięzionych, a nawet złodziei.
- Był patronem tysięcy kościołów, nie było szanujących się miast w średniowieczu, aby nie było w nim przynajmniej ołtarza św. Mikołaja – zaznacza ksiądz Tracz.
Jego kult z kościoła bizantyjskiego w VI wieku trafił do Italii, a stamtąd objął całą Europę. Stał się bohaterem licznych hymnów liturgicznych, ikon, żywotów czy legend o jego życiu, uczynkach, o tym jak rozdał bogactwa i dokonywanych przez niego cudach. - Opisy w nich przywołujące realia tamtej epoki mogą świadczyć, że Mikołaj istniał naprawdę – mówi kapłan.
Od średniowiecznego teatru ulicznego do reklamy Coca Coli
W 1931 roku pojawiła się pierwsza reklama Coca-Coli z wizerunkiem świętego Mikołaja, jakiego z grubsza znamy dziś z popkultury. Koncern nie stworzył go od zera, lecz wykorzystał postać wymyśloną kilkadziesiąt lat wcześniej przez amerykańskiego rysownika Thomasa Nasta. Tak czy inaczej, taki św. Mikołaj zawładnął masową wyobraźnią i stał się symbolem konsumpcjonizmu. Jednak - jak podkreśla wykładowca krakowskiej uczelni - faktycznie desakralizacja postaci świętego oraz przejście od kultu do hecy zaczęła się znacznie wcześniej. Proces ten sięga średniowiecza, gdy na zakończenie liturgii pojawiał się w formie przedstawienia orszak św. Mikołaja.
- Z czasem wymknęło się to z liturgii i zaczęło żyć własnym życiem. Święty stał się główną postacią inscenizacji, teatrów ulicznych - zauważa ks. dr Szymon Tracz.
Zaczęły się tworzyć obrzędy, cała otoczka, jak na przykład to, że niegrzecznym Mikołaj nie przyniesie prezentu, a co najwyżej rózgę.
Kolejny etap przeobrażenia postaci świętego związany jest z kulturą i religią protestancką, która odrzuciła świętych, ale przecież ktoś musiał przynosić prezenty. Wtedy pojawiła się postać krasnala, skrzata, kogoś kto żyje w lesie, kto jest dobry i ma magiczne właściwości. Do głosu dochodzą elementy mitologii skandynawskiej, silne piętno na kształtowanie się nowego oblicza odcisnęły też zwyczaje mieszczańskie.
- I tak popularny święty stał się kimś fantastycznym, został doklejony do kultury masowej. Zamiast kultu pojawia się zwykła heca. Dla krajów protestanckich jest dziś dobrotliwym bajecznym biskupem przyjeżdżającym ze swoimi reniferami z Laponii, do którego dzieci piszą listy przed Bożym Narodzeniem, zlaicyzowanym gwiazdorem – mówi ks. Tracz.
W okresie przed świętami Bożego Narodzenia jego postać pojawia się kampaniach promocyjnych przeróżnych koncernów. jest wykorzystywana w setkach reklam napojów, słodyczy, kawy, zabawek, samochodów, biżuterii i wszystkiego co może być prezentem.
Na czym polega fenomen św. Mikołaja?
Według księdza Tracza fenomen św. Mikołaja polega jednak na tym, że był człowiekiem, który najdobitniej zrealizował w życiu słowa z Ewangelii św. Mateusza: „Kiedy zaś dajesz jałmużnę, niech nie wie lewa twoja ręka, co czyni prawa, aby twoja jałmużna pozostała w ukryciu”.
- Dlatego przychodzi pod osłoną nocy, bo on nigdy nie chciał się ujawnić, żeby nie mieć chwały. To sprawiało, że ten Mikołaj jest tak lubiany i oczekiwany – podkreśla ks. dr Szymon Tracz.
Czy to oznacza, że powinniśmy zaprzestać dawania prezentów "od św. Mikołaja"? Niekoniecznie, ale nie zapominajmy o tym, kim faktycznie był święty Mikołaj.
Jarmark Noworoczny w Krakowie. Jakie ceny na Rynku Głównym? ...
Bądź na bieżąco i obserwuj
- Świat jak z bajki. Miliony lampek rozświetlają największy w Polsce ogród świateł
- Morsowanie to moda, czy sposób na życie w zdrowiu?
- Rośnie zapotrzebowanie na węgiel. Kopalnie pracują na pełnych obrotach
- Sportowe talenty zachodniej Małopolski. Wybierz swojego faworyta
- Cicha i podstępna choroba niszczy życie 31-letniej Moniki. Potrzebuje wsparcia
- Na dworcach PKP w Oświęcimiu, Chrzanowie i Trzebini nie działają kasy biletowe
FLESZ - Jak pozbyć się stresu w godzinę? Tę metodę stosowała NASA
