Rejon Morskiego Oka jak większości wiadomo to rejon, gdzie zimą bardzo często schodzą lawiny. Masy śniegu ze Żlebu Żandarmerii niejednokrotnie sięgają drogi prowadzącej do schroniska.
Zdarzają się więc tam śmiertelne wypadki. Tak np. było dwa lata temu, gdzie zginęły dwie osoby.
Z kolei lawiny schodzące z Marchwicznego Żlebu docierają nad brzeg stawu.
Czasami masy śniegu są tak ogromne, że spadając na taflę lodu łamią go i przesuwają nawet pod sam stok na którym stoi schronisko. Gdyby, ktoś znalazł się na ich drodze nie ma najmniejszych szans
na ratunek. Stąd akcja parku, aby uświadamiać o zagrożeniu.
- Zamiast szlabanów i mandatów chcemy informować i edukować. Na początek zaczynamy od zmian
na drodze do Morskiego Oka - zaznacza Paweł Skawiński, dyrektor TPN.
A trasa do Morskiego nie jest bezpieczna już przy lawinowej dwójce. Na dodatek spora część ludzi idąca tym szlakiem nie ma pojęcia o jakimkolwiek zagrożeniu. Do tej pory były szlabany i zimowe obejście. Okazało się, że ok. 90 proc. idących tym szlakiem nic sobie nie robiło z zakazów.
- Może teraz zatrzyma ich znak o ostrych kolorach - tłumaczy Skawiński. - Tablica mówi jasno
i wyraźnie "wchodzisz na teren zagrożony lawinami. Skorzystaj z obejścia".
Podobny problem występuje na tafli stawu.
- Przy zejściu nad staw była żerdka - mówi Skawiński. - Mało kto ją przekraczał. Ale jak widział przewodnika Piotra Konopkę idącego taflą w stronę Rysów, to próbował iść w jego ślady. Tu trzeba rozróżnić wiedzę i doświadczenie guru górskiego, jakim jest Konopka, od żółtodzioba. Postawimy tablicę, że zejście nad staw grozi utratą zdrowia lub życia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?