Zakaz handlu w niedzielę. Solidarność chce zaostrzenia przepisów

„O przekroczeniu progu SPATiF-u marzyli wszyscy: pisarze i tajniacy, członkowie KC i opozycjoniści, sportowcy, waluciarze i dziewczyny szukające szczęścia lub zarobku. Ale o tym, kto mógł wejść i dostąpić wtajemniczenia, decydował szatniarz Franio – człowiek instytucja” – pisze o książce Aleksandry Szarłat wydawca.
O tym, czym była wspólnota SPATiF może świadczyć choćby anegdotka, że gdy w 1987 roku zmarł Franciszek Król na jego pogrzebie pojawiła się kulturalna elita Warszawy. A stypy w SPATiF-ie po swoim pogrzebie zażyczyła sobie Zofia Czerwińska, bywalczyni Kluby aktora. I łatwiej pewnie, mówiąc o postaciach ważnych i mniej ważnych dla kultury nie tylko polskiej, wymienić tych, którzy nie bywali, niż wyliczać, kto z kim siedział, tańczył, romansował, pił wódeczki w SPATiF-ie.
Dziś się mówi „kiedyś to było”. A było. Warszawski SPATiF był kontynuacją legendarnej Ziemiańskiej, przedwojennych kawiarni, przy stolikach której spotykali się literaci. Po wojennej zawierusze, w zrujnowanej jeszcze stolicy, artyści stworzyli miejsce, w którym mogli być razem, namiastkę bezpieczeństwa, poczucia wspólnoty, drugi dom. Ale też miejsce, które stało się azylem wolności i zabawy. Książka Aleksandry Szarłat wypełniona jest anegdotkami, o tym, co się tam działo.
Ogrom pracy, jaki włożyła Aleksandra Szarłat – dziennikarka i autorka książek poświęconych ludziom kultury – jest godny podziwu. Na ponad 500-stronicową monografię warszawskiego Klubu Aktora złożyły się wspomnienia artystów i wciąż żyjących bywalców SPATiF-u, dziesiątki przeczesanych tytułów prasowych, dzienników, archiwów IPN-u. Z tej opowieści wyłania się historia miejsca, ludzi i atmosfery, w kontekście których frazę „czasy słusznie minione” chciałoby się zastąpić określeniem „czasy, niestety, minione”. Bo dziś takich miejsc jak SPATiF nie ma, choć on sam wciąż działa w tym samym miejscu przy al. Ujazdowskich 45 w Warszawie, „ale zmieniły się klimat i obyczaje”.
Uprzedzając: nie, nie jest to gloryfikacja i mitologizacja PRL-u, ale historia tego kultowego miejsca jest także opowieścią o czasach i środowisku artystycznym Warszawy na przestrzeni dekad. Jest również opowieścią o tym, że w tym smętnym PRL-u polska kultura była naprawdę wysoka, wystarczy spojrzeć na krótką „listę obecności”, na której są takie nazwiska, jak Gustaw Holoubek, Tadeusz Konwicki, Antoni Słonimski, Kazimierz Kutz, Tadeusz Łomnicki, Janusz Głowacki, Andrzej Łapicki, Ieneusz Iredyński, Jonasz Kofta, Krzysztof Mętrak, Stanisław Grochowiak, Stanisław Dygat...
Aleksandra Szarłat
„SPATiF. Upajający pozór wolności”
Wydawnictwo Czarne
- Oto najwięksi pożeracze prądu w twoim domu!
- Horoskop jesienno-zimowy dla wszystkich znaków zodiaku
- Pokoje do wynajęcia w Krakowie. Cena? Od 600 do nawet 1500 złotych!
- Emerytury w październiku 2022. Takie przelewy będą dostawać emeryci po zmianach
- Najpopularniejsze imiona w tym roku w Krakowie. TOP 10 dla chłopców i dla dziewczynek
- Punkty karne. Nowy taryfikator punktów 2022. Co zmieniło się od 17 września?