32-letniego dziś gracza na właściwe tory próbowały skierować między innymi Korona Kielce, Piast Gliwice, Sandecja Nowy Sącz i Odra Wodzisław Śląski. Ostatnim przystankiem w karierze Dawida Janczyka był grający w lidze okręgowej MKS Ciechanów, w którym piłkarz przebywał od lutego. Niestety, tam również dopadł go nałóg, który od wielu lat grzebie jego karierę...
- Czy warto było dać szansę Dawidowi? Zawsze warto, bez względu na wynik, bo może któryś raz będzie udany. Niestety, ten nie był udany, pomimo wielu działań z naszej strony. Nie udało się. Wszyscy się domyślamy gdzie tkwi przyczyna. Nie ma chęci, nie ma woli podniesienia się, to nie będzie sukcesu - powiedział w rozmowie z portalem CoZaDzień.pl prezes klubu Marek Łebkowski.
Łebkowski dodał, że MKS chciał sfinansować Janczykowi terapię w ośrodku zamkniętym, a w przyszłości zaoferować mu pracę w klubowej akademii...
Nie tylko Janczyk. Piłkarze, którzy utopili karierę w alkoholu
