https://gazetakrakowska.pl
reklama
Pasek artykułowy - wybory

Dawid Kroczek, trener Cracovii: To będzie gra system na system

Jacek Żukowski
Dawid Kroczek (trener Cracovii)
Dawid Kroczek (trener Cracovii) Wojciech Matusik / Polskapress
W sobotę o godz. 14.45 Cracovia zagra u siebie z GKS-em Katowice. W jakim składzie? To się okaże w sobotę.

- Przygotowania przebiegają zgodnie z planem, zrealizowaliśmy to, co zakładaliśmy – mówi szkoleniowiec Cracovii Dawid Kroczek. - To mecz z kategorii ciekawych, bo GKS jest drużyną dobrze zorganizowaną, stabilną, która zrobiła dobre transfery, gra w podobnej strukturze co my, mam nadzieję, że będzie nas czekało dobre widowisko. Jesteśmy w dobrych humorach po dwóch zwycięstwach. Jesteśmy na ten mecz gotowi.

Czy zagra Ghita?

Ostatnio z kontuzją zszedł z boiska Virgil Ghita. A Cracovia ma już kontuzjowanych dwóch środowych obrońców – Kamila Glika i Jakuba Jugasa. Brak trzeciego defensora stanowi już spory problem.

- Robimy wszystko, by kontuzjowani ostatnio byli gotowi do meczu – mówi trener. - Przepracowali mikrocykl treningowy i zobaczymy, jak to będzie wyglądało. Wykluczając Rakoczego i Glika, to w przypadku pozostałych robimy wszystko, by byli gotowi do meczu. Nie jest tak, ze zatajamy informacje, ale mamy jasną strategię, chcemy, by relacje z mediami były dobre. Zależy nam, by zawodnicy byli gotowi, czasem w dniu meczowym podejmujemy działania. Na pewno analizując przeciwnika z perspektywy trenera, ważne jest to, czy zagra dany zawodnik, który np. wykonuje stałe fragmenty gry. Jeśli np. jest bramkostrzelny piłkarz i wiem, że nie będzie grał, to plan na mecz może być zmodyfikowany, nie widzę powodów, by ułatwiać zadanie przeciwnikowi. To są detale, ale jeśli wiemy, że danego zawodnika nie ma, to jest to istotne. Trzeba trzymać balans, o wielu rzeczach rozmawiamy otwarcie, ale są rzeczy, które muszą zostać wewnątrz drużyny.

Ostatnio kontuzjowany był też Oskar Wójcik – środkowy obrońca.

- To dobry przykład, w zeszłym tygodniu zgłosił dolegliwość mięśniową i odciążyliśmy go w poprzedni weekend – mówi Kroczek. - Teraz cały tydzień przepracował i będzie grał w drugim zespole. Na pewno wygląda coraz lepiej i jeśli wywalczy sobie miejsce w kadrze meczowej, to dostanie szansę i w pierwszej drużynie. Jeszcze wracając do innych kontuzjowanych, to np. Jugas nie zerwał niczego i klub nie widzi konieczności informowania, czy był w treningu, czy nie. Nie są to na tyle poważne urazy, by o nich rozmawiać, nie chcemy wprowadzać zamieszania. Uraz Rakoczego jest poważniejszy, ale zaraz będzie do dyspozycji, z kolei wiadomo, że Kamila Glika nie będzie do końca sezonu.

Wariant z Sokołowskim

W Gdańsku sytuację w obronie ratował Patryk Sokołowski. Czy jeszcze są w kadrze zawodnicy, którzy mogliby wystąpić w obronie?

- Czy się jeszcze powtórzy wariant gry z nim w obronie to zobaczymy – zastanawia się szkoleniowiec. - Patryk wywiązał się ze swoich zadań. Tak naprawdę cofnęliśmy go w pionie o szczebel niżej. Wybroniliśmy się, był skuteczny. Oczywiście, jak każdy, mógł się zachować lepiej w niektórych sytuacjach. Weźmy pod uwagę, że treningu na tej pozycji miał było mało. Docelowo to środkowy pomocnik, tam czuje się najlepiej. Ale nie narzekał, brał odpowiedzialność za to, co się dzieje. Mamy przygotowany plan, jak zareagujemy, gdy któryś z obrońców będzie musiał zejść z boiska. Zespół nie będzie panikował, zareagujemy ze spokojem. A czy skutecznie? To się okaże.

Cracovia może być liderem

W tej kolejce Lech gra z Legią, Jagiellonia z Rakowem. W razie zwycięstwa i dobrych dla niej rezultatów w tych spotkaniach Cracovia wskoczy na podium, a może nawet na pozycję lidera.

- Nie ma nadmiernej ekscytacji tym, co się dzieje – uspokaja Kroczek. - Jesteśmy na tyle rozsądną drużyna, sytuacja jest na tyle jasna, że skupiamy się na tym, co mamy najbliżej. Cel jest jasno określony na ten sezon (pierwsza ósemka – przyp.), wszystko co będzie ponad to, będzie działało na naszą korzyść. Jeśli wygrywamy jeden, drugi mecz, to nikt nie popada w euforię. W naszej piłce często nastroje są od ściany do ściany, od euforii do rozpaczy. My ustabilizowaliśmy to i prościej jest działać w meczach. Oczywiście kwestia nastawienie do meczów jest jasna – chcemy wygrać każde spotkanie. Jak będzie możliwość walki o wyższe cele, to czemu nie?

Do Krakowa przyjeżdża beniaminek, zespół środka tabeli, zajmujący 12. miejsce.

- GKS jest prowadzony przez jednego trenera od wielu lat – zauważa szkoleniowiec „Pasów”.- Przeżył ciężkie momenty i wyszedł z kryzysu, trener Górak wykonuje ciężką pracę, która zasługuje na szacunek. Zespół gra w systemie 1 -3 – 4 - 3 - dużo zasad jest podobnych do naszych, bazuje na intensywności, próbie odbioru piłki na połowi przeciwnika. Będzie to więc gra system na system, ale ktoś może znajdzie detal dzięki któremu można zaskoczyć przeciwnika.

Lepiej niż w zeszłym sezonie

„Pasy” są na razie sensacją sezonu, zajmują 4. miejsce, wygrały już 9 spotkań, więcej o jedno niż w zeszłym sezonie.

- Cieszy nas to, od mądrości nas wszystkich zależy, byśmy szli tą drogą, byśmy się poprawiali w wielu elementach – mówi Kroczek. - Jest więcej zwycięstw bo nasza determinacja jest ciągła, by było lepiej. Tydzień po tygodniu to realizujemy. Musimy być czujni, by się utrzymywać na tej pozycji.

Wiadomo, że zimą zespół będzie potrzebował wzmocnień, choćby na pozycji środkowego obrońcy.

- Zimą będziemy dokonywali transferów – oznajmia Kroczek. - Budżet oczywiście zależy od prezesa, ale mam nadzieję, że pieniądze się znajdą po to, byśmy mogli sprawić, że zespół będzie mocniejszy, że konkurencja wzrośnie. Pion sportowy przygotowuje się do tego, zawodnicy, którzy się pojawią zimą, będą wnosili jakość.

od 7 lat
Wideo

Magazyn GOL 24 Ekstra - Zaskakujący finisz Ekstraklasy

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska