Korespondencja własna z Zhangjiakou
W trakcie uroczystości Kubacki otrzymał medal z rąk Mai Włoszczowskiej, która dekorowała najlepszych skoczków. Była kolarka górska, obecnie członkini Komisji Zawodniczej MKOl, przez chwilę z nim rozmawiała, jednak on sam nie chciał zdradzić, o czym konkretnie. - Były gratulacje i kilka słów. Nie byłem jednak zaskoczony tym, że medal wręczy mi właśnie ona, bo już sama dała mi o tym znać dzień wcześniej - powiedział.
Dawid Kubacki z brązowym medalem igrzysk olimpijskich. Zobac...
Ceremonia odbyła się w specjalnie wydzielonej strefie nieopodal wioski olimpijskiej, gdzie nie zabrakło kolegów medalistów. Sukces Kubackiego oklaskiwali więc inni polscy skoczkowie i sztab szkoleniowy. Obok nich równie głośno sukces drugiego Manuela Fettnera świętowali Austriacy; byli również Japończycy fetujący złoto Ryoyu Kobayashiego.
Warto przeczytać
- Aleksandra Król: Miałam pecha, że od razu trafiłam na Ester Ledecką [ROZMOWA]
- Doktorat zamiast startów. Polska snowboardzistka żegna się z igrzyskami i karierą
- Seria dyskwalifikacji w konkursie mikstów. Stefan Horngacher mówi o "teatrzyku lalek"
- Wolontariusze uśmiechnięci, ale mówiący po chińsku. Samemu drzwi nie otworzysz
- Może nie cieszę się zbyt ekspresyjnie, a tylko w środku, ale radość jest duża - powiedział Kubacki. - To są emocje, które ściskają za serce, zwłaszcza moment, gdy flagi jadą do góry, a człowiek to widzi i uświadamia sobie, że zrobił coś, czego na co dzień się nie spotyka. Wiem, ile kosztowało to mnie, moich kolegów i cały sztab, ile wyrzeczeń musi znosić moja rodzina, gdy ja jestem na zawodach. Taka chwila to ukoronowanie tych wszystkich starań - powiedział Kubacki po odebraniu medalu.
Olimpijska ceremonia potrwała kilkanaście minut i odbyła się zgodnie z dokładnie opracowanym scenariuszem. Medalistów przedstawiono po angielsku, francusku i chińsku.
- Samo wyczytywanie nazwiska to takie nasłuchiwanie, gdyż trzeba być skoncentrowanym i zrobić wszystko zgodnie z tą ceremonią. Olimpijskiej dekoracji, tak jak zresztą każdej, towarzyszą radość, wzruszenie i euforia z powodu tego, co się wydarzyło. Każdy medal jest wyjątkowy i każdy wyjątkowo smakuje. To jest zawsze szczególna radość. Owszem, to jest brąz, a nie złoto, o którym każdy marzy, ale jeszcze nie jestem taki stary - powiedział nasz skoczek.
W Pekinie Kubackiego czeka jeszcze start w zawodach na dużej skoczni, a także w konkursie drużynowym.
