Budynek przy Plantach Salinarnych wydaje się idealnym miejscem dla tego typu placówki - jest zlokalizowany w sąsiedztwie szkoły muzycznej pierwszego stopnia. - Nawet gdyby przyszło kierować placówkami jednej osobie, to organizacja pracy nie stanowiłaby problemu - zauważa Stefan Kolawiński.
O konieczności utworzenia w Bochni szkoły muzycznej drugiego stopnia apelował w ubiegłym roku wójt gminy - Jerzy Lysy. Zwrócił uwagę, że na terenie powiatu działa pięć szkół pierwszego stopnia, w których uczy się około 700 młodych ludzi. Na kontynuowanie nauki w Krakowie decyduje się niewielu.
- Ze względu na problemy z dojazdem i wysokie koszty zakwaterowania, spora grupa uzdolnionych uczniów rezygnuje z dalszej edukacji muzycznej. Trzeba to zmienić - wyjaśniał Jerzy Lysy.
Sprawdziliśmy. Okazało się, że tylko w jednej - działającej od ponad pół wieku - szkole muzycznej, założonej przez profesora Jerzego Żurawlewa - naukę muzyki pobiera ponad dwustu siedemdziesięciu uzdolnionych artystycznie uczniów. Spośród absolwentów na naukę w Krakowie decyduje się zaledwie piętnastu.
Za utworzeniem nowej placówki opowiada się także Stanisław Kobiela, prezes Stowarzyszenia Bochniaków i Miłośników Ziemi Bocheńskiej.
- Samorząd Bochni powinien zrobić wszystko, co w jego mocy, by taka placówka zaczęła działać w naszym mieście - przekonuje.
Trwa plebiscyt "Super Pies, Super Kot!". Zgłoś swojego zwierzaka i zgarnij dla niego nagrody!
Euro 2012 coraz bliżej! Zobacz, co będzie się działo w Krakowie
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!