https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dębno: wójt ponownie stanie przed sądem

Małgorzata Więcek-Cebula
Wójt Dębna liczy, że sąd ponownie uwolni go od zarzutów - Nie zrobiłem nic złego - przekonuje
Wójt Dębna liczy, że sąd ponownie uwolni go od zarzutów - Nie zrobiłem nic złego - przekonuje Wojtek Wilczyński
Wszystko wskazuje na to, że w poniedziałek zapadnie wyrok w sprawie wójta gminy Dębno. Będzie to już kolejne postanowienie w procesie toczącym się od wielu miesięcy. Chodzi o sprawę zakupu samochodu dla zakładu komunalnego, za który gospodarz gminy miał - zdaniem prokuratury - przepłacić około stu tysięcy złotych.

Sąd Rejonowy w Brzesku, który jako pierwszy zajmował się tą sprawą, uniewinnił wójta od korupcyjnych zarzutów, wychodząc z założenia, że samochód dostawczy kupił opierając się na wycenie biegłego. Wycena - zdaniem sądu - była nierzetelna. Biegły, który ją przygotował został więc skazany. Prokuratura od tego wyroku się odwołała, twierdząc, że wójt powinien wszystko sprawdzić. Sprawa trafiła do Sądu Okręgowego, który uchylił wyrok uniewinniający wójta od korupcyjnych zarzutów. Sprawa wróciła do Brzeska. Sędzia musi zbadać, czy gmina nie przepłaciła za samochód, który zakupiła.

Grzegorz Brach, który od początku procesu zapewniał, że jest niewinny, nadal utrzymuje to stanowisko. Podkreśla, że przecież nie on sam decydował o zakupie samochodu, a powołana do tego komisja przetargowa. Sąd będzie także jeszcze raz rozpatrywał sprawę biegłego, który wycenił samochód.

Sprawą zainteresowani są mieszkańcy. Opinie są podzielone. - Całe to zamieszanie to jedno wielkie nieporozumienie - twierdzi Monika Litwinek z Dębna. - Od takich ludzi oczekujemy nieco więcej, wszystko co robią powinno być krystalicznie czyste - mówi Wiktor Rosiek.

To bezpodstawne oskarżenia

Grzegorz Brach, wójt gminy Dębno. - Uważam, że w tym przypadku działałem zgodnie z ustawą. Przetarg na zakup tego samochodu był nieograniczony. Informacja była ogólnie dostępna, pojawiła się także w internecie . Nie było żadnego pośpiechu. Nie znałem także osoby, u której kupowaliśmy ten pojazd. Gmina na tym nie straciła. Całe oskarżenie w tej sprawie uważam zresztą za bezpodstawne.

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska