Deweloperzy zabudowują kolejne dziedzińce Półwsia Zwierzynieckiego. Plan ochronny rodzi się w bólach

FLESZ - Polska odchodzi do węgla Jest porozumienie

Miasto wstrzymało prace nad planem zagospodarowania przestrzennego dla Półwsia Zwierzynieckiego - alarmuje przewodniczący Stowarzyszenia Ulepszamy Kraków! Krzysztof Kwarciak. - Od prawie dwóch lat stoi w miejscu procedura sporządzania kluczowego dla naszej dzielnicy dokumentu, a w tym czasie deweloperzy realizują kolejne kontrowersyjne inwestycje. Wskutek biernej postawy magistratu zabudowywane są dziedzińce, a wokół niskich kamienic planowane są wieżowce - twierdzi. Zwrócił się w tej sprawie z listem otwartym do prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego. - Chcę publicznie zaapelować, żeby miasto wreszcie wywiązało się ze swoich obowiązków wobec mieszkańców i wznowiło prace nad planem. Trudno jest zrozumieć, na co czeka magistrat - mówi radny.

O zabudowie Półwsia wielokrotnie pisaliśmy na naszych łamach. W marcu br. informowaliśmy, że jeden z deweloperów zaplanował budynek... w środku dziedzińca. Sąsiedzi wszczęli protest: jedni wskazywali, że nowy budynek ograniczy im dostęp do światła. Inni z kolei wytykali błędy proceduralne, do jakich miało dojść w trakcie wydawania pozwolenia na budowę. Deweloper zapewniał, że wszystko robi zgodnie z prawem. - Drzewa, które znajdują się przy granicy nieruchomości, nie zostaną usunięte, a w miejsce budynku produkcyjnego i placu manewrowego "powstanie estetyczny budynek mieszkalny" - zapewniał w odpowiedzi na zadane przez nas pytania.

Półwsie Zwierzynieckie to teren rozciągający się pomiędzy aleją Krasińskiego, rzekami Wisłą i Rudawą, a Błoniami. Obszar często potocznie nazywany jest przez mieszkańców mianem Salwatora. Jak relacjonuje Kwarciak, mieszkania w okolicy cieszą się dużym zainteresowaniem, a w nowych budynkach ceny osiągają wysokość nawet kilkunastu tysięcy złotych za metr kwadratowy. - Duża opłacalność inwestycji i mała ilość wolnej przestrzeni są bardzo niebezpieczną mieszanką - dodaje. Presja inwestycyjna jest olbrzymia, a nowe bloki próbuje się wcisnąć praktycznie w każde wolne miejsce. Możliwe, że to już ostatni moment, kiedy plan miejscowy może coś jeszcze zmienić: za kilka lat nie będzie miał czego chronić.

Procedura sporządzania dokumentu ruszyła w październiku 2019 roku. Kwarciak wskazuje, że w przypadku części planów, nad którymi prace rozpoczęły się później, Rada Miasta Krakowa zdążyła już przegłosować dokumenty, a zapisy zawarte w uchwałach weszły w życie. Tymczasem dokument dla Półwsia nadal nie jest gotowy. Dzięki temu deweloperzy mogą wciskać kolejne bloki między zabytkowe domy. Kwarciak wymienia jedną z kontrowersyjnych inwestycji, którą teoretycznie plan mógłby zablokować.

- Planowana jest budowa siedmiokondygnacyjnego budynku przy ul. Senatorskiej. Przewidywana wysokość konstrukcji to 23 metry. Blok ma mieć aż 60 metrów długości. Nową i starą zabudowę dzieliłaby niewielka odległość. Dystans wynosiłby tylko około dziesięciu metrów. Nie są planowane żadne prześwity. Wiele kamienic może zostać pozbawionych dostępu do światła słonecznego - mówi Kwarciak.

Z kolei inny radny dzielnicy Zwierzyniec, Krzysztof Jakubowski zauważa, że prace nad planami miejscowymi nigdy nie będą toczyły się w szybkim tempie. - Zgodnie z ustawą o planowaniu przestrzennym przewidziane są ich wyłożenia do publicznego wglądu oraz czas na składanie uwag. Niestety, cała procedura trwa wiele miesięcy - mówi radny Jakubowski.

Jego zdaniem nawet w momencie, gdy plan zagospodarowania dla Półwsia Zwierzynieckiego wejdzie już w życie, nie powstrzyma całkowicie presji deweloperskiej. - Zagrożeń dla obszaru Półwsia jest dużo: z kamienic robi się wydmuszki, zostają z nich same elewacje, na tyłach których buduje się apartamenty. Prawdziwym poligonem pod tym względem jest ulica Kościuszki. Ponadto całkowicie wyburzane bądź brutalnie przebudowywane są domki jednorodzinne. Plan część tych zagrożeń wyeliminuje i oczywiście jest potrzebny, ale nie jest cudownym lekarstwem na wszystkie bolączki Półwsia - podsumowuje radny.

Tymczasem miasto nie zgadza się z opinią Kwarciaka i zapewnia, że prace nad planem cały czas postępują, ale dokument wymaga po prostu wielu analiz i konsultacji. Jest już nawet jego wstępna koncepcja, którą teraz otrzymał do zaopiniowania miejski konserwator zabytków. - Na tym obszarze znajduje się około 500 budynków, z tego około 200 to obiekty zabytkowe. Zatem opinia miejskiego konserwatora zabytków jest niezbędna do przygotowania tego planu i dalszych prac - informuje Emilia Król z biura prasowego magistratu. Kiedy plan trafi pod obrady Rady Miasta Krakowa, tego jak na razie nie wiadomo.