Czwartek był wymagającym dniem dla Hurkacza
Polak w jednym dniu rozegrał dwa spotkania. W pierwszym z nich pokonał Szwajcara Dominika Strickera 10:7, 10:5. W pierwszej rundzie rywalizacja w Rijadzie odbywała się na nietypowych zasadach. Wygrywał ten, który jako pierwszy w dwóch super tie-breakach zdobył 10 punktów.
Polak miał ciężki orzech do zgryzienia
W 1/4 finału Hurkacz z mierzył się z wymagającym rywalem - Fritzem, który zajmuje 9. miejsce w rankingu ATP. Polski tenisista plasuje się na 10. pozycji.
Mecz Polaka z Amerykaninem od początku był wyrównany. Jako pierwszy serwował Fritz. Gra toczyła się gem za gem. Wygrywał zawodnik, który serwował. Doszło do tie-breaka, w którym Fritz pokonał Hurkacza 7-3.
W drugim secie role się odwróciły. Polak rozpoczął od prowadzenia, a jego rywal wyrównywał stan rywalizacji. W siódmym gemie polski tenisista został przełamany, ale od stanu 3:5 udało mu się doprowadzić do 5:5. Ostatecznie Amerykanin zwyciężył 7:5.
Był to trzeci pojedynek Hurkacza z Fritzem. Wcześniej dwukrotnie mierzyli się w 2019 roku. Podczas turnieju w Eastbourne górą był Amerykanin, natomiast w Montrealu wygrał Polak.
W pozostałych ćwierćfinałach Rosjanin Daniił Miedwiediew w dwóch setach pokonał Alexandra Zvereva, a Szwajcar Stan Wawrinka po trzysetowym boju wyeliminował Andrieja Rublowa. Półfinałowy rywal Fritza - Norrie wygrał z Grekiem Stefanosem Tsitsipasem 6:4, 6:4.
Półfinały Diriyah Tennis Cup zaplanowano na piątek, a finał odbędzie się w sobotę. Pula nagród turnieju w Rijadzie wynosi 3 mln dolarów.
Dla tenisowej czołówki impreza w Arabii Saudyjskiej jest doskonałym sprawdzianem formy przed występem w United Cup. Nowy mieszany turniej drużynowy, który rozpoczyna sezon 2023, zacznie się 29 grudnia w trzech australijskich miastach: Sydney, Brisbane i Perth. (PAP)
