https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Divide et impera

Piotr Rąpalski
Andrzej Banas
Dziel i rządź - wymyślili to już starożytni Rzymianie, ale znakomicie przyswoiły aktualne władze Krakowa. Jak się lud kłóci to nie patrzy nam na ręce tylko skacze sobie do gardeł. Przykład - tak, znów ta ścieżka rowerowa na Grzegórzeckiej.

Zabrali pas kierowcom, by mogi jeździć tam Ci złośliwi, rozbestwieni rowerzyści bez praw jazdy, co znaków nie znają. Pojedźili i zrobiło się zamieszanie w mieście, że korki i trzeba było rzucić z kolei coś na pożarcie tym bezlitosnym trucicielom, kierowcom, popijającym na śniadanie olej silnkowy benzyną bezołowiową.

Urzędnicy zapowiedzieli, że wrócą oni na swój pas ruchu, już mieli zdzierać farbę z czerwonej ścieżki, ale jednak... nie. Bo trzeba przekonać ludzi, by zrezygnowali z aut i przesiedli się na rowery. Taka polityka, w imie eko, bo to modne i dobre dla PR-u miasta. Ścieżka zostaje.

Mój redakcyjny kolega mówi „I dobrze,bo to trakt, który pozwala szybko wyjechać rowerzystom z centrum miasta na ścieżki w rejonie ronda Grzegórzeckiego i dalej te wiodące przez most Kotlarski, czy aleję Pokoju". Ale alternatywą jest Daszyńskiego. Można skwerkiem wśród spacerujących, ale raczej nie powinno się. Można jednak też ulicą, bo ruchu wielkiego nie ma... O! I już ta przepychanka, nawet między rowerzystami w redakcji. To lubią ci z magistratu.

Ale chwilęczkę, czy nie powinni szukać kompromisu, ogłosić go i studzić nastroje? Czy zapomnieli, że ponoć pod budowaną estakadą kolejową wzdłuż ulicy Blich powstanie park, zapewne z miejscem na drogę rowerową. Czy zapomnieli, że teren Wesołej, z którego wyprowadził się szpital, ma również stać się przyjazny dla mieszkańców? I tamtędy można rozprowadzić ruch rowerowy?

Oczywiście usłyszymy „nie da się”, planowanie Wesołej jest dopiero „w toku”. Musi przewalić się biurokracja, muszą najpierw zostać wydzielone tereny pod bloki, biura, knajpy i wtedy się zobaczy czy ścieżka się zmieści. Ale gdby to się udało, to jeszcze dzielą nas od aktualnego systemu ścieżek przy rondzie tereny prywatne, deweloperów, liceum, Ogród Botaniczny. Znów „nie da się”? A może skupić się wyjątkowo na pogodzeniu tamtejszych plemion mili Rzymianie?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

B
Batonik26
Coś nie wyszło - Pan Redaktor poczytał nasze dyskusje pod poprzednim artykułem i wymyślił: tym nawtyka, tamtym nawsadza i będzie, że porusza "ważny społecznie problem" oraz wykazuje "wrażliwość dziennikarską". Z taką wrażliwością (ynteligiencko-krakofskom), Panie Redaktor, to u nas, w Nowej Hucie, nawet golasa przy tramwaju byś nie wypatrzył...
Z
Zbigniew Rusek
Grzegórzecka to skandal, a Dietla to granda w biały dzień. Przejazd ul. Dietla od mostu Grunwaldzkiego do skryzżowania z krakowską trwa nieraz pół godziny, z uwagi na zwężenie do jednego pasa ruchu a przecież przy skrzyżowaniu z Krakowską działa sygnalizacja, a to oznacza korki (zwłaszcza przy tak zawężonej jezdni). Nie dojedzie do pożaru wóz strażacki ani karetka do pacjenta z wylewem krwi do mózgu czy z zawałem (są to stany bezpośrednio zagrażające życiu). Debile zza biurek niszczą komunikację.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska