https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dlaczego Kraków blokuje wymianę pieca węglowego przy ulicy Kalwaryjskiej?

Magdalena Stokłosa
Kazimierz Łodziński chciałby przyłączyć się do MPEC. Podobnie jak jeden z jego sąsiadów. Problem w tym, że pozostali właściciele kamienicy są przeciwni. A gmina niestety musi poprzeć większość
Kazimierz Łodziński chciałby przyłączyć się do MPEC. Podobnie jak jeden z jego sąsiadów. Problem w tym, że pozostali właściciele kamienicy są przeciwni. A gmina niestety musi poprzeć większość Anna Kaczmarz
Kamienica przy ul. Kalwaryjskiej 18 ma ośmioro właścicieli. Jednym z nich jest gmina Kraków (ma ponad 40 proc. udziałów). Choć w budynku jedno z mieszkań ma piec opalany węglem, miasto przez fatalne rozporządzenie prezydenta Krakowa blokuje możliwość podłączenia budynku do miejskiej sieci ciepłowniczej. Jednocześnie Kraków głośno mówi o potrzebie walki ze smogiem.

Sprawa przyłączenia budynku przy Kalwaryjskiej do sieci omawiana była na zebraniu wspólnoty w połowie stycznia.

- Mimo pisemnego zaproszenia, na zebraniu nie pojawił się żaden reprezentant gminy - oburza się Kazimierz Łodziński, jeden ze współwłaścicieli kamienicy, który stara się o miejskie ogrzewanie. Dodaje, że zebranie zaplanowano o godzinie 13. Tak, aby urzędnicy w godzinach pracy mogli w nim wziąć udział. Łodziński uważa, że gmina zignorowała sprawę i nawet na piśmie się nie wypowiedziała. Wiele jednak wskazuje na to, że będzie przeciwko podłączeniu do sieci MPEC. Z ośmiorga właścicieli budynku pięcioro nie popiera przyłączenia, a zgodnie z rozporządzeniem prezydenta w takiej sytuacji gmina ma głosować za większością. Powinna więc być przeciwko przyłączeniu, czyli za... pozostawieniem pieca węglowego.

- To rozsądna polityka. Gmina ostatecznie chce pozostawić decyzję mieszkańcom - mówi Filip Szatanik, zastępca dyrektora ds. informacji w urzędzie miasta.Jak to się z kolei ma do uchwały Rady Miasta wspierającej likwidację pieców węglowych? Sprzeczność zauważa Kazimierz Łodziński. I przypomina, że dwa miesiące temu sejmik województwa wprowadził w Krakowie zakaz palenia węglem.

- Pan prezydent wielokrotnie deklarował, że gmina przyłączy budynki miejskie do najtańszej i najbardziej ekologicznej sieci MPEC - przypomina.

Filip Szatanik odpowiada, że cała sprawa to "lobbing pana Łodzińskiego, któremu nie zamierzamy ulegać".

- Bo wspólnota musiałaby ponieść koszty przyłączenia, a jest to dla niej niekorzystne - zauważa Szatanik. Poza tym, jak mówi, odbyłoby się to kosztem planowanej naprawy dachu, bo nie wystarczyłoby środków na obie duże inwestycje.

Łodziński tłumaczy jednak, że przyłączenie teraz byłoby znacznie tańsze, bo jest możliwość doprowadzenia ciepła z powstającego po sąsiedzku budynku. Jeżeli mieszkańcy kamienicy nie skorzystają z okazji, za jakiś czas przyłączenie będzie wiązało się z rozkopywaniem ruchliwej i wyremontowanej ul. Kalwaryjskiej.

- Opór gminy to wręcz sabotaż uchwalonego przez radę miasta programu likwidacji niskiej emisji. Wygląda na to, że temat roku 2013 pod tytułem "Walka ze smogiem" jest walką na papierze - stwierdza Łodziński w piśmie skierowanym m.in. do dyr. Wydziału Mieszkalnictwa. Problemem zajęli się radni Katarzyna Pabian i Robert Pajdo (PO). Złożyli w tej sprawie interpelację.

"Apelujemy o pilne wydanie stosownych instrukcji do podległych urzędów, by na wszystkich zebraniach Wspólnot Mieszkaniowych z udziałem Gminy Miejskiej była ona reprezentowana i jednocześnie by bezwzględnie głosowano za uchwałami o przyłączeniu do sieci MPEC" - piszą. Zdaniem Pajdo konieczna jest zmiana przepisów. Chce przygotować uchwałę, zgodnie z którą w przypadku przyłączania do MPEC urzędników nie obowiązywałoby rozporządzenie prezydenta nakazujące głosowanie za opinią większości właścicieli budynku.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 8

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

S
SAK
Bo teraz nic z tego nie ma.
G
Gość
dorzucił bym przede wszystkim dramatycznych urzędasów, z tym przemądrzałym szatanem na czele !! lobby starszego gościa który ma serdecznie dość archaizmów i chce po prostu odkręcić kaloryfer i MIEĆ CIEPŁO !!!! ale nie, znajdzie się tu pajac, co to twierdzi, że piece nie mają nic wspólnego - tylko ciekawe w ilu z tych piecy pali się faktycznie tylko węglem a w ilu ŚMIECIAMI !!??!! likwidując je, nie likwidujemy węgla, a jedynie możliwość recyklingu we własnym zakresie przez kamieniczników i innych posiadających piece !! Ale do tego wszystkiego trzeba mieć MÓZG a nie kawałek p...nego ziemniaka!! ale jak się jest sługusem płezia kuwa, i boi się stracić intratne stanowisko dyrektorskie to się właśnie takie głupoty opowiada...
e
ekoszkodliwe
>Największym pożytkiem dla Krakowa i jego mieszkańców było by wywiezienie krakowskich radnych na wysypisko śmieci w Baryczy, najlepiej zupełnie gratis.
s
s.
Bubel? Jak dla kogo. Wprowadźmy ustawowy obowiązek, zablokujmy możliwość wypełnienia go i wprowadźmy kary za niezrealizowanie. Darmowa forsa!

Następne: Z uwagi na estetykę miasta ustalmy nowy wzór tabliczek na budynki, który może produkować tylko jedna firma śwagra wiceszefa zikitu, a że firma robi 30 tabliczek na miesiąc, na mieszkańców bez nowych tabliczek nałóżmy kary.

Ot, podatek od istnienia.
k
kunta
Czemu z równa zajadłością jak lobbował za zakazem, nie rzuci się teraz na problemy szarych obywateli, wynikające z tego zakazu?
Co - za mało medialne i trudno coś z tego wyciągnąć?
ś
św.NH
Pomyleńcy! Terroryści! Leżcie nago na alejach wieszczy niech wam odmrozi przyrodzenia, to zrozumiecie ,że ze smogiem nie maja niewiele wspólnego maja piece!
k
krakus
Jak łatwo stwierdzić po przeczytaniu powyższego artykułu sejmik województwa wprowadził w Krakowie bubel prawny pt. "zakaz palenia węglem" i zamiast się szybko z tego wycofać próbując ratować honor, grzęźnie w coraz to większe bagno. Podobnym bagnem stworzonym przez krakowskich radnych są chore zasady wywozu śmieci. Największym pożytkiem dla Krakowa i jego mieszkańców było by wywiezienie krakowskich radnych na wysypisko śmieci w Baryczy, najlepiej zupełnie gratis.
k
krakus
Jak łatwo stwierdzić po przeczytaniu powyższego artykułu sejmik województwa wprowadził w Krakowie bubel prawny pt. "zakaz palenia węglem" i zamiast się szybko z tego wycofać próbując ratować honor, grzęźnie w coraz to większe bagno. Podobnym bagnem stworzonym przez krakowskich radnych są chore zasady wywozu śmieci. Największym pożytkiem dla Krakowa i jego mieszkańców było by wywiezienie krakowskich radnych na wysypisko śmieci w Baryczy, najlepiej zupełnie gratis.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska