https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Do pracy pieszo lub na rowerze. Krakowska firma płaci za to pracownikom

Grzegorz Skowron
Projektują pociągi, a dojeżdżają do pracy na rowerze. Krakowska firma EC Engineering zachęca swoich pracowników do dojeżdżania do pracy na rowerze lub przychodzenia na piechotę. Za każdy kilometr pokonany w taki sposób firma płaci 50 groszy.

– Nasz „sezon” pieszo-rowerowy trwa od 1 kwietnia do 31 października i w tym czasie za przejechany lub przebyty pieszo kilometr firma wypłaca dodatkowo 50 groszy – informuje Ireneusz Łuczak, prezes EC Engineering. – Chcemy zachęcić pracowników do porzucenia samochodów na rzecz ekologicznego transportu. Przy okazji mogą oni zadbać o swoją kondycję fizyczną – dodaje.

W ubiegłym roku spośród 250 pracowników na rowerze dojeżdżały do pracy 74 osoby, z czego 51 w biurze i zakładzie produkcyjnym w Krakowie oraz 23 osoby z zakładu produkcyjnego w Mielcu. Kilka osób zdecydowało się także na przychodzenie do pracy pieszo.

Rowerzyści pokonali z pracy i do pracy dystans o długości 39026 km, w tym 9270 km pracownicy w Mielcu. Krakowski rekordzista przemierzył po ulicach stolicy Małopolski w sumie 3,3 tys. km. Za każdy przejechany kilometr rowerzyści otrzymali 0,5 zł, w sumie więc firma wypłaciła w 2017 za dojazdy na dwóch kółkach 19 513 zł.

Krakowska firma EC Engineering jest wiodącym biurem projektowych w Polsce. Specjalizuje się w projektach transportowych (pociągi, tramwaje, metro, autobusy, podzespoły do samolotów, itp.), realizowanych głównie na rynki Europy Zachodniej i Azji. Ma w swojej ofercie także nowatorskie, ekologiczne rozwiązania dla transportu zbiorowego, np. ładowarkę do autobusów elektrycznych. Obecnie pracuje w nim prawie 150 inżynierów.

ZOBACZ KONIECZNIE:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

R
Rowerzysta
Ciekawe, czy prezes też dojeżdża rowerem, skoro nakłania i zachęca innych ;)
A
Anka
Wiemy wiemy i będziesz dzięki temu żył 100 lat i więcej, a rowerzysta padnie przed 40tką.
J
JAJACEK
I tak jadę "rowerem" sobie do pracy 60 minut ( 10 kilometrów ) wdychając całą truciznę z ulic , czyli zarobiłem 5 złotych ! a za 2,80 autobusem jadę w miarę komfortowych warunkach 10 minut , dziękuję pozdrawiam , straciłem 2,80 , jestem zdrowszy o rok ! OBŁUDA
g
gość
Za takie działania należy im się darmowa reklama
c
chorych lub wiekowych
pracowników którym choroba uniemożliwia ten sposób przybycia do pracy?
A
Abaqus
Niezla reklame w gazecie sobie fundneli
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska