https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dolinę Białki połączą kolejki [MAPA]

Tomasz Mateusiak
Już w grudniu przyszłego roku wyciągi narciarskie pokryją wszystkie szczyty górujące nad Białką Tatrzańską. Co więcej, za kilka lat sieć tras narciarskich zostanie przedłużona na teren sąsiedniej Bukowiny
Już w grudniu przyszłego roku wyciągi narciarskie pokryją wszystkie szczyty górujące nad Białką Tatrzańską. Co więcej, za kilka lat sieć tras narciarskich zostanie przedłużona na teren sąsiedniej Bukowiny Fot. archiwum kotelnicy białczańskiej
Choć tegoroczny sezon zimowy powoli zmierza ku końcowi, właściciele wyciągów narciarskich z Białki czy Bukowiny Tatrzańskiej nie zwalniają obrotów. Właśnie poinformowali, że jeszcze w tym roku wydadzą 70 milionów (po części otrzymanych z Unii Europejskiej) na budowę kolejnych stoków i kolejek narciarskich. Dzięki tym pieniądzom obie wioski za kilka lat staną się niemalże jednym ośrodkiem narciarskim.

Białka Tatrzańska

O Białce Tatrzańskiej w Polsce słyszał chyba każdy, kto choć raz miał na nogach narty. Kiedyś była to mała wioska na skraju Podhala i Spiszu. Teraz jest prawdziwą mekką dla miłośników białego szaleństwa. Od 2000 roku, kiedy to miejscowi górale dogadali się między sobą i rozpoczęli budowę wspólnego ośrodka "Kotelnica Białczańska", Białka wzbogaciła się o trasy narciarskie o łącznej długości 14,5 kilometra obsługiwane przez 7 wyciągów krzesełkowych.

- Tyle było w kończącym się sezonie. W przyszłym będzie o wiele więcej - uśmiecha się Władysław Piszczek, sołtys Białki Tatrzańskiej i jeden z członków zarządu spółki "Kotelnica". - Jeszcze w tym roku wybudujemy bowiem dwie nowe kolejki krzesełkowe. Obie będą miały około kilometra długości i przy obu powstaną całkiem nowe trasy narciarskie. Jedna z Jankulowskiego Wierchu w dół (na mapie oznaczona nr 4), a druga w stronę Wysokiego Wierchu (nr 3).

Z racji tego, że na tej ostatniej górze jest już (spięty z Kotelnicą jednym skipassem) ośrodek "Kaniówka", powstanie też wyciąg orczykowy łączący górną stację nowej kolejki z górną stacją kolejki na Kaniówce (na mapie wyciąg nr 2). Nowe trasy będą sztucznie śnieżone i oświetlone nocą.

Jak dodaje sołtys Piszczek, warte prawie 50 mln zł (60 proc., czyli 30 mln, dała Unia) prace zaczną się jeszcze latem. Górale dostali bowiem na rozbudowę ośrodka pieniądze, które muszą wykorzystać w tym roku. Narciarze śmiało mogą się więc nastawiać, że już w grudniu wsiądą na dwie nowe - 6-osobowe, podgrzewane kanapy, z których każda będzie miała osłonę od wiatru. Słowem pełen wypas w białczańskim wydaniu.

Już dziś wiadomo, że dwie nowe kolejki to nie koniec ekspansji Kotelnicy na najbliższe lata. Plany zakładają bowiem, że za 3 do 5 lat powstanie kolejna kolej i trasa zjazdowa, która połączy Białkę ze stacją Rusiń-Ski w Bukowinie Tatrzańskiej (na mapie oznaczona nr 1). Wówczas obie wsie stworzą jeden gigantyczny kompleks narciarski.

Bukowina Tatrzańska
Właściciele ośrodka Rusiń-Ski nie będą zresztą z założonymi rękami czekać aż przyjdą (czy raczej "przyciągną" swoje kolejki) do nich sąsiedzi z Białki. Sami też zaczynają rozbudowę. Także i tu za "jedyne" 20 mln zł latem tego roku powstanie nowa trasa i wyciąg krzesełkowy.

Tutaj kolejka będzie też mieć takie same "bajery" jak w Białce (czyli zamykane kabiny i podgrzewane siedziska dla narciarzy). - Całość naprawdę powinna ucieszyć narciarzy- zapewnia Waldemar Wojtaszek, prezes Rusiń-Ski. - Zakładamy, że prace u nas rozpoczną się na przełomie maja i czerwca. Musimy się spieszyć, bo i my dostaliśmy pieniądze na budowę z Unii Europejskiej (5 mln). Trzeba je wydać do końca tego roku, bo inaczej dotacja zostanie cofnięta. W grudniu do Bukowiny zapraszamy więc na narciarzy na przejażdżkę nową koleją - mówi prezes, po czym dodaje, że kolejną niespodzianką, jaką już przygotował dla narciarzy, jest informacja, że jego ośrodek przyłącza się do skipassu "TatrySki".

Od 3 lat łączy on już stacje narciarskie w Białce (3 ośrodki), Jurgowie, Czarnej Górze (2 ośrodki). - Od sezonu 2014/2015 na jednym i tym samym bilecie narciarze będą mogli jeździć też i u nas - mówi Tomasz Wicherek, szef marketingu ośrodku Rusiń-Ski. - Dzięki temu dla nich cała Dolina Białki będzie jednym ośrodkiem.

Napisz do autora:
[email protected]

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 12

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

m
miejscowy nie z "miasta"
żal du... ściska i tyle ;)
B
BT
Widzę kolego że żal dupę ściska że zakopane już upadło a mała wioska jaką jest Białka jest słynniejsza od od "wielkiego" zakopanego hehehe
s
snowpro.pl
to jest najwieksza atrakcja zakopanego :)
e
ed
moze i maja do wydania wiecej kasy, ale ja i tak wole jezdzic u nich bo mozna w miare normalnie dojechac ! a zakopane niech daej rzadzi u nich zwiazek podhalan beda mieli wielkie g
c
cd
Nie na te Czasy stacje narciarskie z jednym krzeslem a takie sa w Zakopanym modernizacja Gubalowki wiele nie pomoże 2 krzesla -rejon Nosala Kasprowy Kalatowki Krokiew w jeden kompleks polaczyc -ingerencje w TPN , mozna pogodzic ochronę przyrody z biznesem.
z
zakopiańczyk
na tle gubałówki jesteście ciency , bo na gubałówce robią za 100mln złotych , tak , że Was wciągną nosem ,już po następnym sezonie
t
tyrysta
ludzie ,a po co sie chcecie łączyc z tymi bucami bucoviańskimi .Nie wystarczy Wam to co macie .Całymi latami jesteście wyj.....anie , przez tą pazerną bucovine i po co ich teraz jeszcze przyłączać naszym kosztem . Sołtysie opamiętajcie się
D
Dolnoślązak
w Zakopanem - czytaj: w Tatrach - rozbudowywać stacje i wyciągi i niszczyć naturę, skoro można to robić gdzie indziej, i to dosłownie za miedzą Zakopa? Właśnie bardzo dobrze, że władze Zakopa śpią, bo nieświadomie chronią absolutnie wyjątkowy obszar naszego kraju!
D
Dolnoślązak
Patrząc tak w skali Polski na te przemiany wydaje mi się, że to wszystko poszło tam w najlepszym kierunku: zagospodarowywany jest właściwy obszar, właściwe tereny. Tak powinno tam być - Tatry powinny maksymalnie "dziczeć", nie powinno się rozbudowywać w Tatrach narciarstwa i niszczyć sukcesywnie wyjątkowej przyrody, a inwestować tam, gdzie warunki sprzyjają, a nie ma zniszczeń tego, co wyjątkowe i niepowtarzalne. Naprawdę - brawo. Szkoda, że u nas w Karkonoszach tak się po prostu nie da - ukształtowanie terenu jest inne.
G
Gość
jw
j
jw
jw
k
krakus
Od razu widać,że na tych terenach mieszkają ludzie trzeżwo myślący w przeciwieństwie do większości mieszkańców Zakopanego.Tu Europa tam "Bangladesz"
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska