Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dominika Gawęda: anioł i muza lidera "Blue Cafe"

Redakcja
Paweł Rurak-Sokal i Dominika Gawęda z zespołu Blue Cafe
Paweł Rurak-Sokal i Dominika Gawęda z zespołu Blue Cafe Fot. ARCHIWUM ZESPOŁU
Kocha ich cała Polska, a ich piosenki nie schodzą z radiowych list przebojów. Dominika Gawęda i Paweł Rurak-Sokal tworzą dziś trzon zespołu Blue Cafe. Ona czaruje publiczność seksownym głosem, on pisze muzykę. Są prawdziwymi przyjaciółmi. Przekonali się o tym podczas morderczego rajdu w Maroku - pisze Urszula Wolak.

Czytaj także: Rozmawiamy z Januszem Kwietniem, operowym Januszem z nowej "Halki"

U wodzi swoim seksownym i aksamitnym głosem fanów Blue Cafe już od dobrych kilku lat. Wniosła do popularnego zespołu nową jakość. Nic więc w tym dziwnego, że utalentowana i piękna Dominika Gawęda oczarowała samego lidera Blue Cafe, Pawła Ruraka-Sokala, który dziś nazywa ją swoją muzą i aniołem.

Mimo tego, że wszyscy uważają ich za parę, łączy ich tylko, albo aż - piękna przyjaźń, a ich twórczy związek zaowocował niedawno wydaniem kolejnej płyty, którą muzycy Blue Cafe sprawili swoim fanom ogromną niespodziankę. Na reedycji, tym razem dwupłytowego krążka "Dady", znalazło się bowiem siedem akustycznych wersji największych przebojów Blue Cafe.

- Już komponując pierwsze, najmocniejsze utwory na płycie "Dada", wiedziałem, że powinniśmy zrobić ich akustyczne wersje - przyznaje Paweł Rurak-Sokal. Nie mylił się, bo akustycznie brzmiące Blue Cafe wywołało na polskim rynku muzycznym niemałe zamieszanie.

Początki

Poznali się cztery lata temu podczas castingu, który Blue Cafe zorganizowało, kiedy z zespołu odeszła Tatiana Okupnik. Już wtedy Paweł przyciągnął uwagę Dominiki. - Zgłosiłam się na przesłuchania, ponieważ czułam, że śpiewanie jest mi przeznaczone. Z tego wyjątkowego dnia zapamiętała Pawła. Ujął mnie jego twórczy umysł i wrażliwość. To prawdziwy pracoholik zafascynowany muzyką, człowiek z pasją - pomyślałam.

I tak spotkanie dwojga artystów zaowocowało już czterema albumami. - Podobnie odbieramy muzykę i postrzegamy świat. Razem dążymy do doskonałości, by pozostawić po sobie coś wartościowego - stwierdza Paweł.

- Postawiliśmy przede wszystkim na przyjaźń. Doskonale się rozumiemy. Dominika przyznaje, że wszystko dzieje się po prostu we właściwym miejscu i czasie. Dzięki temu powstał ostatni przebój zespołu pt. "Buena", którego melodię połączoną ze znanym kubańskim motywem, potrafi zanucić dziś większość Polaków.

Łzy na szczycie
Po sukcesie ostatniego albumu "Dada", który uzyskał status Platynowej Płyty, artyści postanowili wziąć udział w legendarnym rajdzie RMF Morocco Challenge, bo podróże - jak zgodnie twierdzą - są dla nich największą inspiracją.

Trudne warunki panujące na trasie rajdu w Maroku sprawiły, że o relaksie nie mogło być nawet mowy. - Po pewnym czasie nie przeszkadzał nam już brak bieżącej wody, potworny upał i to, że nie spaliśmy w hotelu, ale na pustyni. Te wszystkie niedogodności przestały mieć jakiekolwiek znaczenie w zderzeniu z doświadczeniami, które zbieraliśmy podczas takiej podróży - opowiada Paweł.

Jednym z nich była niezapomniana wyprawa na szczyt gór Atlas. - Kiedy stanęliśmy na skalistej przełęczy, zaczęliśmy po prostu płakać, bo przed nami roztaczał się zapierający dech w piersiach krajobraz. Przeżyliśmy wtedy moment zawieszenia między jawą a snem.

Ryzykanci
Czterdziestostopniowy upał, który towarzyszył artystom podczas rajdu, nie zniechęcił ich nie tylko do wspinaczek po górach, ale także do pracy nad teledyskiem do utworu "Wina".

Gotowa dla sztuki zrobić wszystko Dominika Gawęda, pracę w trudnych warunkach prawie przypłaciła własnym zdrowiem. - Dominika bardzo źle się czuła i wszystko wskazywało na to, że doznała słonecznego udaru, piasek na wydmach potwornie parzył ją w stopy. Dostaliśmy jednak tak niesamowity zastrzyk adrenaliny, że w ogóle nie czuliśmy grożącego nam niebezpieczeństwa - opowiada Paweł.
Oglądając klip "Winy" trudno uwierzyć, że wokalistka przeżywała męki. W czarnych i białych woalach, na tle zapierających dech w piersiach krajobrazów - wydm, skalistej pustyni i gór - wygląda pięknie.

- Byłam bardzo zdeterminowana, bo zawsze chciałam nakręcić teledysk w naturalnej przestrzeni, w ciepłych krajach i mimo że przeżywałam męki, nie żałuję ani jednej chwili spędzonej na planie tego teledysku - przyznaje Dominika.

Plany
Blue Cafe przygotowuje się do nowej trasy koncertowej. Dominika trenuje głos i układy choreograficzne. Efekty ich pracy zobaczymy z pewnością w nowym roku podczas jednego z koncertów w Krakowie. Artyści myślą już także o koncertach na piętnastolecie zespołu. Blue Cafe wystąpi wówczas z towarzyszeniem orkiestry symfonicznej i przyjaciół zespołu. - A ja usiądę wtedy jako pierwszy skrzypek - mówi Paweł.

Miss Polonia z dawnych lat. Zobacz galerię kandydatek!

Wybieramy najpiękniejszą sportsmenkę Małopolski! Weź udział w plebiscycie!

"Super pies, super kot"! Zobacz zwierzaki zgłoszone w plebiscycie i oddaj głos!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska