50-latek już miał dwa wyroki tarnowskiego sądu za znęcanie się nad partnerką. Odsiedział z tego powodu dwa lata i 4 miesiące. Po wyjściu na wolność wyjechał do pracy w Danii, wrócił do Polski w połowie 2020 r. Znowu zamieszkał z rodziną w domu pod Tarnowem.
Kilka tygodni później po raz kolejny nietrzeźwy zaczął stosować przemoc w stosunku do partnerki i ich dzieci w wieku 6 i 8 lat. Bił i poniżał domowników, jedną córkę straszył, że wyrzuci ją przez okno. Starszą molestował kilka miesięcy, tych przestępstw dopuszczał się w łazience lub w porze nocnej, gdy nie było partnerki.
Dzieci w szkole wymijająco tłumaczyły się, skąd mają siniaki na ciele. Więcej zdradziły swojej ciotce, do której przychodziły w odwiedziny. Ona zawiadomiła policję o znęcaniu, partnerka mężczyzny nie chciała tego robić. Gdy 50-latek trafił za kratki, bardziej martwiła się jego losem, niż ich dzieci.
Bagatelizowała zachowania mężczyzny i usprawiedliwiała go. Potwierdziła, że bywał u niej za jej zgodą, chociaż miał sądowy zakaz zbliżania się.
50-latek zaprzeczał, by dopuszczał się przestępstw natury seksualnej, potwierdził jedynie, że za je aprobatą złamał sądowy zakaz zbliżania się do partnerki.
Biegli stwierdzili, że ma nieprawidłową osobowość i zaburzenia preferencji seksualnych o charakterze pedofilskim.
Obciążały go zeznania małoletniej córki oraz relacje jej ciotki, która słyszała odgłosy domowej przemocy oraz wysłuchała opowieści dziecka o przemocy seksualnej. Dziewczynka swoimi słowami, adekwatnymi do wieku i rozwoju opisała, co jej robił ojciec. On sugerował, że mógł dotykać córkę podczas czynności higienicznych, ale zdaniem sądu to była tylko linia obrony oskarżonego.
Za wszystkie przestępstwa dostał 6 lat i 6 miesięcy więzienia i 7-letni zakaz zbliżania się do molestowanej córki. Musi też opuścić mieszanie, które zajmował z partnerką i poddać się terapii uzależnień.
Relację pokrzywdzonej kobiety sąd uznał za częściowo wiarygodną. Nie dość, że bagatelizowała zachowania przemocowe partnera, to jak zauważa sąd, choć sama była ofiarą, to także w stosunku do swoich dzieci zachowywała się w sposób skandaliczny.
Obrona 50-latka wnosiła o jego uniewinnienie, ale Sąd Apelacyjny w Krakowie wyroku nie zmienił, jest prawomocny.
- Tak oszukują nas sklepy spożywcze. TOP 10 nieczystych zagrań!
- Te krakowskie licea uczą najefektywniej. Oto ranking szkół sukcesu
- Horoskop miesięczny na listopad 2022 dla wszystkich znaków zodiaku
- Dantejskie sceny pod nowym sklepem w Krakowie. Okolica Bonarki sparaliżowana
- Wielka awantura o nowe stoiska dla kwiaciarek na Rynku Głównym. Oceńcie je sami
- Historyczna chwila. Tunel na zakopiance wreszcie otwarty dla kierowców!
