Domowy agresor z Oświęcimia nie skorzystał z danej mu szansy, więc po kolejnej awanturze przywitał się z „kratą”

Sprawa złamania sądowego zakazu wyszła na jaw, kiedy policjanci zostali wezwani do awantury domowej na osiedlu Zasole. Z relacji zgłaszającego wynikało, że pod wskazanym adresem może dochodzić do przemocy wobec kobiety.

- Policjanci zastali roztrzęsioną 40-letnią mieszkankę Oświęcimia oraz jej 38-letniego partnera. Mężczyzna został zatrzymany. Następnie, w związku z podejrzeniem przestępstwa znęcania wobec swojej konkubiny wszczęto w tej sprawie postępowanie – wyjawia Małgorzata Jurecka, oficer prasowy oświęcimskiej policji.

38-latek usłyszał zarzut znęcania fizycznego i psychicznego nad partnerką. Mając na względzie ochronę pokrzywdzonej, śledczy zastosowali wobec podejrzanego nakaz opuszczenia miejsca zamieszkania, zakaz zbliżania się i kontaktu z pokrzywdzoną.

Dwa dni później, w nocy z czwartku na piątek (6 na 7 lipca 2023), policjanci otrzymali zgłoszenie od pokrzywdzonej, że jej były partner wtargnął do jej mieszkania i zaczął jej grozić. Zbiegł na wiadomość o wezwaniu policji.
Mundurowi szybko jednak zlokalizowali i zatrzymali 38-latka. Mężczyzna ponownie został zatrzymany. Tym razem skończyło się postanowieniem sądowym o trzymiesięcznym zatrzymaniu agresora i osadzeniu go w areszcie śledczym.

Za popełnione przestępstwo podejrzanemu grozi kara do pięciu lat pozbawienia wolności.

- Podziękowania należą się osobom, które słysząc domową awanturę, w porę zareagowały – tymi słowami Małgorzata Jurecka przypomina, że warto zachować czujność wobec tego, co dzieje się wokół nas.

Sami poszkodowani mogą przerwać przemoc. Wystarczy złożyć zawiadomienie. Ponadto pomocą i wsparciem osobom pokrzywdzonym przemocą służy wiele instytucji. Trzeba tylko zacząć działać.