Pierwszy weekend Nowego Roku pokazał, jak bardzo ludzie spragnieni są spędzenia wolnych chwil w rejonach górskich. Beskidzkie szlaki oraz łatwo dostępne szczyty były oblegane przez turystów.
- W ostatnich dniach obserwowaliśmy bardzo duży ruch turystyczny w Beskidach. Pomimo względnie małej pokrywy śnieżnej, warunki na szlakach były szczególnie niekorzystne, głównie z uwagi na silne oblodzenie - przyznają ratownicy Grupy Beskidzkiej GOPR.
W efekcie na szlakach doszło do kilku wypadków spowodowanych poślizgnięciem się turystów. Jak informują goprowcy, w dwóch zdarzeniach konieczne było wezwanie śmigłowca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Nie przeocz
W sobotę 2 stycznia na Polanie Stokłosica pod Czantorią kobieta po niekontrolowanym zjeździe na "jabłuszku" uderzyła w drzewo i chwilowo straciła przytomność. Świadkiem zdarzenia był ratownik GOPR, który przebywał w tym rejonie z rodziną.
- Ratownik stwierdził u poszkodowanej obrażenia klatki piersiowej i uraz kończyny górnej. Wraz z turystami oraz ratownikiem, który dojechał na miejsce zdarzenia quadem z Ustronia, przetransportowano kobietę na lądowisko przy górnej stacji kolei linowej. Po przekazaniu załodze LPR poszkodowana została ewakuowana drogą powietrzną do Szpitala Wojewódzkiego w Bielsku-Białej - relacjonują ratownicy Grupy Beskidzkiej GOPR.
Zobacz koniecznie
W niedzielę 3 stycznia ratownicy dyżurujący na Hali Miziowej otrzymali drugie poważne zgłoszenie. Gestor schroniska na Rysiance poinformował ich o turyście, który w wyniku upadku na oblodzonym szlaku doznał bardzo bolesnego urazu barku.
Ratownicy przeprowadzili wywiad z poszkodowanym, ale podczas rozmowy turysta dwa razy doznał omdlenia, dlatego goprowcy zdecydowali o zorganizowaniu jak najszybszego transportu do szpitala. Na pomoc kolejny raz wyruszyła z bazy w Katowicach załoga LPR.
Ratownicy apelują o rozwagę i ostrożność podczas górskich wędrówek. W wyższych partiach gór na szlakach jest śnieg i występują oblodzenia.
Musisz to wiedzieć
Bądź na bieżąco i obserwuj
