Adamek Kliczko: Obejrzyj zdjęcia z walki
Goście tylko w ostatnich 15 minutach pierwszej odsłony postraszyli górali. Skorzystali z prezentu Góreckiego i Gąsiorka, zdobywając gola. Więcej prezentów maniowianie już im nie zrobili, a przyjezdni nie potrafili sobie wypracować dogodnej sytuacji, by umieścić futbolówkę w bramce. Za to wyjechali z Maniów z bagażem trzech goli - i to był najmniejszy wymiar kary, jaki ich spotkał.
Wychowanek Sandecji Fabian Fałowski trafił dwa razy, po akcjach całego zespołu. Obie bramki zdobył głową. - Tego wymaga się od napastnika. Dwa razy dobrze się znalazł i chwała mu za to - powiedział Marek Żołądź. Było to trzecie i czwarte trafienie Fałowskiego w lidze.
- W naszej grze było trochę mankamentów - mówi szkoleniowiec Lubania Marek Żołądź. - Nie może tak być, że prowadząc dwoma bramkami, sprawiamy prezent rywalowi, który łapie kontakt, i gra nam się komplikuje. Musimy popracować na koncentracją przez 90 minut, bo wystarczy chwila nieuwagi i nieszczęście gotowe. Rywal w takich momentach jest bezwzględny. Na szczęście drużyna po przerwie dobrze zareagowała. Lepiej grała, stwarzała sytuacje, z których jedną wykorzystała. Mamy świadomość tego, że jeszcze nie wszystkie nasze instrumenty grają na jedną nutę.
Serwis Wybory 2011: Najświeższe informacje wyborcze z Małopolski!
Weź udział w akcji Chcemy Taniego Paliwa! **Podpisz petycję do rządu**
Mieszkania Kraków. Zobacz nowy serwis
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!