FLESZ - Krótsza kwarantanna, eksperci chwalą decyzję
Laura Lechuga, proferor katalońskiego instytutu i głównodowodząca programem Convat, opisuje na łamach hiszpańskiego magazynu działanie testu:
"Opracowaliśmy urządzenie z wejściem, w którym należy umieścić pasek z próbką śliny pacjenta. Sama maszynka będzie służyć do wykonywania różnych testów. Wystarczy tylko wymienić pasek."
Rewolucja w walce z koronawirusem?
Wynalazek, do wykrywania obecności wirusa, będzie wykorzystywał nanobiosensor optyczny. Samo urządzenie będzie niewielkich rozmiarów, a jego wyposażeniem będzie mikroczip zliczający molekuły z próbki śliny. Działanie będzie podobne do działania glukometru mierzącego poziom cukru we krwi, jednak w tym przypadku badana będzie ślina i obecność koronawirusa.
Nowy wynalazek posiada szereg zalet. Pierwszą z nich jest wspomniana już szybkość - wyniki testu będą znane już po pół godzinie. Istotna jest także prostota działania urządzenia, jego niewielkie rozmiary i multifunkcyjność. Dzięki takiemu, a nie innemu działaniu, urządzenie nie będzie miażdżyło struktury molekuł i pozwoli zachować integralność białek, co jest bardzo ważne w wyeliminowaniu fałszywych wyników. Dodatkową zaletą jest także zliczanie liczby wirusów przez urządzenie, co może pomóc lekarzom w monitorowaniu stanu chorego. Próbki koronawirusa nie będą musiały być badane w laboratoriach, co przyspieszy i ułatwi wszystkie diagnozy i leczenie.
Badania nad nowym urządzeniem do diagnozy koronawirusa znajduje się obecnie w ostatniej fazie testów. Przewiduje się, że może trafić na rynek już w grudniu tego roku.
- Co oni wyprawiają?? Oto Najlepsze MEMY o kierowcach! Zobaczcie
- Kolejny potwór wyciągnięty z Wisły! Ta ryba przeraża
- Oto najdziwniejsze nazwy polskich wsi. W niektóre aż trudno uwierzyć
- TOP 15 ginekologów w Krakowie wg ZnanyLekarz.pl [LISTA]
- Kraków. W końcu rozpocznie się przebudowa al. 29 Listopada! Tak będzie wyglądać
- Atrakcyjne mieszkanie na wynajem. Tak internauci kpią z ogłoszeń [MEMY]
