FLESZ - Epidemia nie gaśnie. Covid atakuje serce
Dom Opieki Jestem w Grobli działa od 2002 roku. W pełnym obłożeniu placówka może pomieścić nawet 195 osób, ale obecnie przebywa w nim 165 pensjonariuszy, którymi opiekuje się 89 pracowników.
Jak doszło do zakażenia?
Zarząd placówki w specjalnym komunikacie poinformował o środkach ostrożności, podjętych już w połowie lutego w związku z pierwszymi przypadkami koronawirusa w Europie. Aby chronić podopiecznych, zniesiono odwiedziny. "Wprowadziliśmy specjalne procedury, rekomendowane przez Główny Inspektorat Sanitarny. Przygotowując się do walki z zagrożeniem korzystaliśmy też ze wsparcia ekspertów i osób mających doświadczenie w reorganizacji funkcjonowania placówek podobnych do naszej w obliczu pandemii".
Chodzi o rutynowe kontrole temperatury, przeszkolenia personelu, wykorzystywanie osobnego wejścia na teren ośrodka dla pracowników z uprzednią dezynfekcją. "Mimo wprowadzonej dyscypliny [...] niestety do zakażenia doszło poprzez kontakt z osobą bezobjawową".
Właściciel ośrodka zorganizował na własny koszt badania wszystkich podopiecznych i pracowników, w sumie 245 osób. Zdiagnozowano w ten sposób 65 wyników pozytywnych wśród podopiecznych oraz 24 wśród pracowników.
"Niezwłocznie przeprowadziliśmy izolację osób zakażonych, część z nich - 14 osób skierowanych zostało do szpitala, a pozostali, z wynikiem negatywnym zostali odizolowani. Kolejne decyzje dotyczące poszczególnych osób będziemy podejmować zgodnie z przyjętymi zasadami w porozumieniu z Sanepidem i służbami medycznymi" - informuje zarząd ośrodka.
Ośrodek podzielony na strefy
W poniedziałek przeprowadzane są indywidualne konsultacje z lekarzem ze szpitala zakaźnego dla każdej z zakażonych osób. W najbliższych dniach natomiast będą wykonywane kolejne badania kontrolne wśród podopiecznych i personelu. W miarę potrzeb, ośrodek gwarantuje też wsparcie psychologiczne.
Dom Opieki Jestem w Grobli podzielony jest w tej chwili jest na strefę czystą, w której przebywają osoby z wynikiem ujemnym oraz strefę izolatorium, w której przebywają podopieczni z wynikiem dodatnim. Zajmują się nimi pracownicy nie mający objawów. Każda ze stref ma osobne wejście do budynku, co ma skutecznie izolować osoby zakażone od zdrowych.
"Zapewniamy Państwa o naszej pełnej otwartości w zakresie współpracy z wszystkimi odpowiednimi służbami, a także zastosowaniu wszystkich możliwych środków, by zapobiegać kolejnym zakażeniom i wspierać osoby zakażone w powrocie do zdrowia. Jest to naszym priorytetem" - informuje zarząd.
Ośrodek w Grobli nie wymaga pomocy ze strony wolontariuszy. Jego właściciele chętnie przyjmą jednak środki ochrony osobistej, które szybko się zużywają. Można je zostawiać pod pierwszą bramą Ośrodka od strony kościoła.
W poniedziałek służby wojewody poinformowały o jednym nowym przypadku zakażenia koronawirusem w powiecie bocheńskim oraz o jednej osobie, która zmarła w wyniku COVID-19. Była to 86-letnia kobieta, która znajdowała się w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie. Miała choroby współistniejące. Elżbieta Tomczyk, właścicielka domu opieki w Grobli nie potwierdza, aby była to podopieczna tego ośrodka.
W skali Małopolski zakażenie koronawirusem potwierdzono do tej pory u 2534 osób. 49 osób zmarło w wyniku COVID-19.
- Najlepsze miejsca na grzybobranie w okolicy Tarnowa [TOP 10]
- Tak wyglądał Tarnów, kiedy był stolicą województwa DUŻO ZDJĘĆ
- Nowe zdjęcia w Google Street View? Sprawdź, może jesteś na którymś!
- Znani tarnowianie i VIP-y z regionu jako... kobiety
- Najlepsi lekarze ginekolodzy w Tarnowie. Kogo polecają pacjentki?
