https://gazetakrakowska.pl
reklama
Pasek artykułowy - wybory

Dwa pociągi jechały wprost na siebie. Cudem nie doszło do wielkiej tragedii

Piotr Tymczak
W rejonie Trzebini mogło dojść do zderzenia dwóch pociągów.
W rejonie Trzebini mogło dojść do zderzenia dwóch pociągów. Patrol998-Małopolska
Do bardzo niebezpiecznego zdarzenia doszło na torach kolejowych w Małopolsce. Dzięki szybkiej reakcji maszynisty nie doszło do zderzenia dwóch pociągów.

Wyjeżdżający z Trzebini pociąg IC relacji Żary - Lublin pominął wskazujący sygnał "stój" semafor wyjazdowy i wyjechał w kierunku Krzeszowic na zajęty już tor na którym znajdował się pociąg IC Przemyśl - Zielona Góra. Dzięki szybkiej reakcji maszynisty i użycia sygnału radio stop udało zatrzymać się oba pociągi. Informację przekazał Patrol998-Małopolska.

Pociągi zatrzymały się w odległości ok. 100-200 metrów naprzeciwko siebie. W pociągach w sumie jechało około tysiąc pasażerów. Nikomu nic się nie stało.

- Około godziny 16 maszynista pociągu relacji Żary-Lublin podczas wyjeżdżania ze stacji Trzebinia nie zatrzymał się przed semaforem, który wskazywał sygnał „stój”, a powinien się zatrzymać. Następnie ten sam maszynista, kiedy przejechał, już za semaforem zatrzymał skład, którym kierował używając funkcji radio-stop i równocześnie za jej pomocą zatrzymał pociąg jadący z naprzeciwka. Dzięki temu pociągi zatrzymały się – informuje Karol Jakubowski z zespołu prasowego PKP Polskie Linie Kolejowe.

W związku ze zdarzeniem trwała przerwa w ruchu pociągów. Jak informuje PKP PLK o godzinie 17.35 ruch pociągów został przywrócony.

Specjalna komisja wyjaśni okoliczności i przyczyny tego, że maszynista pociągu relacji Żary-Lublin nie zatrzymał się mimo sygnału „stój” podawanego na semaforze.

Nowe wagony w PKP Intercity

od 16 lat
Wideo
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska