Sąd Okręgowy w Krakowie orzekł, że radny powiatu wielickiego Wiesław Bobowski, jako funkcjonariusz publiczny jest winny przekroczenia uprawnień i wyłudzenia ponad 7 tys. zł za rzekomo służbowe delegacje do stolicy. Skazał go na rok więzienia w zawieszeniu na dwa lata i tysiąc złotych grzywny. Podtrzymał tym samym ubiegłoroczny wyrok sądu w Wieliczce, od którego radny się odwołał. - Sąd drugiej instancji uznał to odwołanie za oczywiście bezzasadne. Wyrok jest prawomocny - mówi Aneta Rębisz z biura prasowego krakowskiego sądu.
To oznacza również, że musi pożegnać się ze stanowiskiem nie tylko radnego, ale też dyrektora Szkoły Podstawowej im. Kazimierza Wielkiego w Niepołomicach. Samorząd powiatu wielickiego ma trzy miesiące (od momentu wpłynięcia do starostwa pisemnej informacji o wyroku) na wygaszenie mandatu radnego. Natomiast burmistrz Niepołomic musi odwołać Wiesława Bobowskiego z funkcji dyrektora szkoły, nie będzie już też mógł pracować jako nauczyciel.
- Nie czuję się winny. Podejmę działania, by wnieść kasację od wyroku poprzez biuro Rzecznika Praw Obywatelskich bądź prokuratora generalnego - dowodzi radny.
"W społecznym odbiorze ten wyrok jest głęboko krzywdzący. Przekreśla dorobek całego życia. W naszej ocenie dyrektor Wiesław Bobowski jest osobą uczciwą, prawą i godną zaufania, mającą pełne poparcie wszystkich lokalnych środowisk, które nie pozostaną obojętne i bierne wobec krzywdy, której doświadczył" - skomentowali ten werdykt poplecznicy skazanego z Wieliczki i Niepołomic. Pod oświadczeniem podpisali się m.in. dyrektorzy szkół, przedszkoli z całego powiatu, kilku radnych, a nawet księża.
O niewspółmiernej do przewinienia karze jest również przekonany Roman Ptak, burmistrz Niepołomic. - Wyrok sądu i jego konsekwencje dla dyrektora nie są adekwatne do przewinienia - podkreśla i dodaje, że dołączy do marszu poparcia radnego, który planowany jest w Niepołomicach na 3 marca. Dołączy do niego też Stanisław Kracik, były burmistrz Niepołomic. - Jest głęboka niewspółmierność między jego winą a karą. Pieniądze zwrócił, odcierpiał swoje, może już wystarczy? - pyta Kracik.
- Spodziewamy się nawet kilku tysięcy ludzi, bo jesteśmy tym wyrokiem oburzeni - mówi Paweł Janusz, organizator marszu poparcia, przewodniczący rady rodziców SP im. Kazimierza Wielkiego w Niepołomicach. - Podczas tego marszu pokażemy pana Bobowskiego w świetle, w którym wszyscy go znamy. Przez wiele lat zapracował sobie na dobre imię i dlatego chcemy go bronić - dodaje. Mówi, że już w ubiegły piątek uczniowie poszli do niego z laurkami. - Robili je cały dzień, były łzy wzruszenia - opowiada Janusz. Tłumaczy, że marsz nie ma na celu wymuszenia zmian, tj. pozostawienia dyrektora na stanowiskach, tylko jest wyrazem wsparcia dla niego.
Przypomnijmy, że w trakcie śledztwa okazało się, że w latach 2008-2009 Bobowski, ówczesny szef rady powiatu, 11 razy jeździł do Warszawy do Instytutu Nauk Prawnych Polskiej Akademii Nauk (INP PAN). Z budżetu powiatu otrzymał ponad 7 tys. zł tytułem diet i zwrotu kosztów tych podróży. Przekonywał, że jeździ tam wyłącznie służbowo i w stolicy uczestniczy w bezpłatnych konferencjach. Jednak, jak sprawdziła "Gazeta Krakowska", radny jeździł do wspomnianej instytucji prywatnie, na XIV edycję podyplomowych studiów prawno-samorządowych, samorząd go tam nie wysyłał.
O tej sprawie opozycyjni radni powiadomili Regionalną Izbę Obrachunkową, która nakazała radnemu naprawić szkodę. Wtedy zwrócił pieniądze z odsetkami. W połowie 2011 r. sąd skazał radnego na rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata i 4 tys. zł grzywny. Jednak werdykt Sądu Apelacyjnego był korzystny dla Bobowskiego i sprawa wróciła do pierwszej instancji. We wrześniu 2012 Sąd Rejonowy w Wieliczce zmienił kwalifikację z poświadczenia nieprawdy w dokumentach na oszustwo i uznał go winnym. Od tego wyroku Bobowski się odwołał do Sądu Okręgowego, który teraz wydał wyrok. Kasacja, którą zapowiada radny, nie wstrzymuje wykonania wyroku ani jego konsekwencji.