PINB sprawdza dokumentację budowy
Zapytaliśmy PINB Powiat Grodzki czy przeprowadzono kontrolę na budowie i w budynku przy ul. Młyńskiej 2. Jak informuje jednostka, czynności cały czas są prowadzone.
"PINB prowadzi czynności inspekcyjno-kontrolne zarówno budowy linii tramwajowej do Mistrzejowic, jak i ww. budynku. Obecnie pracownicy inspektoratu zapoznają się z dokumentacją budowy i przeprowadzają kontrole w terenie. Po zakończeniu przedmiotowych czynności Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Krakowie – Powiat Grodzki podejmie odpowiednie działania przewidziane przepisami prawa" - czytamy w przesłanej odpowiedzi.
Spółdzielnia odpowiada wykonawcy i miastu
O komentarz poprosiliśmy spółdzielnię Ugorek, która zarządza budynkiem przy ul. Młyńskiej 2. Pytamy, czy wcześniej zalania miały miejsce.
-Pozwolenie na użytkowanie budynku Młyńska 2 pochodzi z dnia 31-12-1983 r. Do dnia dzisiejszego nie odnotowaliśmy żadnych zalań pomieszczeń piwnicznych. W bezpośrednim sąsiedztwie podczas intensywnych opadów atmosferycznych dochodzi do lokalnych zalań i podtopień obiektów budowlanych - informuje nasAndrzej Miś, zastępca Prezesa ds. techniczno-eksploatacyjnych w Spółdzielni Ugorek.
Spółdzielnia cały czas podtrzymuje stanowisko, że za zalania odpowiedzialne są prace prowadzone na budowie KST.
-W grudniu 2024 w okresie gdzie nie występowały opady deszczu a firma prowadziła prace ziemne na budowie tramwaju, odnotowaliśmy w piwnicach budynku Młyńska 2 wodę, która przesączała się z płyty fundamentowej. Stoimy na stanowisku, że zachodzi bezpośrednia zależność pomiędzy prowadzonymi pracami a faktem zalania piwnic - informuje Andrzej Miś
Miasto i wykonawca stoją na swoim
Przypomnijmy, że inne zdanie w sprawie ma miasto. Wiceprezydent Stanisław Kracik w odpowiedzi na interpelację radnego Maślony informował, że "wykonawca po przeprowadzeniu wizji lokalnej oraz analizie danych pomiarowych piezometru zlokalizowanego w rejonie przedmiotowego budynku stwierdził, że zarejestrowane wahania poziomu wód gruntowych mieszczą się w zakresie ruchów naturalnych".
Również przedstawiciel wykonawcy stwierdził w rozmowie z Radiem Kraków, że "nie ma możliwości, żeby budowa w jakikolwiek sposób zalewała przyległe budynki".
My nie pchamy wody w grunt, wręcz przeciwnie. Jeśli pracujemy, to usuwamy tę wodę, mamy pompy, które obniżają zwierciadła. Nie ma tutaj możliwości, żeby budowa w jakikolwiek sposób zalewała przyległe budynki. Wiemy, że woda gruntowa znajduje się na terenie całej naszej budowy na różnych głębokościach. Na pewno, kiedy spadnie śnieg czy deszcz, to ten poziom jest różny - wyjaśniał Krzysztof Dziobek, dyrektor kontraktu w firmie Gulermak
Cytowany przez medium mężczyzna twierdził ponadto, że winnym całej sytuacji jest...zły stan techniczny budynku.
Spółdzielnia: budynek jest w dobrym stanie
Spółdzielnia odpowiada, że budynek jest w dobrym stanie technicznym, a wykonawca w czasie spotkania z mieszkańcami i spółdzielnią miał nie mieć zastrzeżeń co do jego stanu.
-Podczas zainicjowanego przez spółdzielnie spotkania z wykonawcą nie przedstawił on żadnych dowodów na zły stan techniczny budynku a opinie i sugestie jaki zostały zaprezentowane przez przedstawicieli firmy Gulermak niestety są nie do przyjęcia przez spółdzielnię - zaznacza zastępca Prezesa ds. techniczno-eksploatacyjnych w Spółdzielni Ugorek.
Jedyne ustalenia jakie miały zapaść między stronami, dotyczą jak czytamy "przedłożenia przez spółdzielnię rzędnych wysokościowych posadzek piwnicy, z drugiej strony przedstawienia przez Gulermak opinii projektanta w tej sprawie".
I dodaje, że Gulermak wykonał za zgodą spółdzielni inwentaryzację budynków wzdłuż trasy projektowanego tramwaju.
Jak zakończy się ta sprawa? Odpowiedź poznamy najpewniej, gdy PINB zapozna się z dokumentacją budowy. Do tematu będziemy wracać.
