Daniel Waluś z mały wojownik z Leśnicy. Gdy skończył 6 lat lekarze zdiagnozowali u niego neuroblastomę, groźny nowotwór. By móc lepiej pomóc synowi Państwo Walusiowie wyprowadzili się do Niemiec. Leczyli, że tamtejsi lekarze będą umieli Danielowi pomóc. Początkowo zresztą tak właśnie było, ale teraz metody leczenia w Niemczech powoli się jednak wyczerpały. Dlatego jedyną szansą dla ich synka jest immunoterapia w Barcelonie.
- To jeden z dwóch ośrodków w świecie, który stosuje najnowocześniejszą terapię w walce z neuroblastomą i mimo że lek jest nadal w fazie badań, przynosi zadowalające rezultaty. Danielek został już zakwalifikowany do tej terapii, jednak ubezpieczenie nie pokrywaj kosztów, które są kosmiczne -180 tys. euro (ok. 775 tysięcy złotych) - mówi mama chłopca Jadwiga Waluś.
Tragedia rodziny z Leśnicy poruszyła coraz większą grupę osób. . Zbiórki pieniędzy dla chłopca prowadzone są na Podhalu i w Stanach Zjednoczonych. Nowożeńcy przekazują na leczenie chłopca pieniądze zebrane na weselu, w internecie prowadzone są licytacje przekazanych darów, organizacje i stowarzyszenia organizują zbiórki, organizowane są imprezy charytatywne. Zebrano już dużą część pieniędzy, ale dalej nie ma pełnej sumy potrzebnej na opłacenie kuracji.
Dlatego w zeszłą środę w Leśnicy odbyła się charytatywna impreza w remizie. Z kolei w środę, czwartek i dziś (piątek 31 stycznia) w Domu Ludowym w Bukowinie Tatrzańskiej zaplanowano trzy spektakle miejscowego teatru amatorskiego. Dochód ze nich będzie przeznaczony na leczenie Danielka.
Cały czas trwają też zbiórki pieniędzy dla kilkunastomiesięcznej Asi Podczerwińskiej z Krempach. Asia Podczerwińska urodziła się 7 listopada 2018 roku. Gdy była jeszcze w brzuchu mamy, żadne badanie nie wskazywało na to, że może być chora. Gdy pojawiła się na świecie, dla jej rodziców była to najszczęśliwsza chwila w życiu, która szybko przerodziła się w falę strachu. Zobaczyli, jak wygląda nóżka ich córki. Była zdeformowana, z wygiętą stópką, bez jednego paluszka. U dziewczynki stwierdzono hemimelię strzałkową. Polscy lekarze okazali się bezradni. Chcieli dziecku nóżkę amputować. Na szczęście rodzice Asi trafili do doktora Paleya – światowej sławy chirurga i ortopedy. Ten obiecał, że Asia będzie chodzić, ale potrzebnych będzie kilka operacji.
- Na pierwszą, zaplanowaną na sierpień, już udało się zebrać środki. Cały czas zbierane są one jednak na kolejne operacje. Dlatego bardzo dziękujemy wszystkim ludziom dobrej woli, którzy nam pomogli. Prosimy tez o dalsze wsparcie.
Oboje dzieci można wspierać poprzez fundacje im. Adama Worwy z Nowego Targu. Na rzecz każdego z nich można też odpisać 1 procent naszego rocznego podatku z PIT.
• By w ten sposób przekazać pieniążki Asi w PIT spisujemy numer KRS: 0000345171 z dopiskiem „Asia Podczerwińska”.
• By pomóc Danielkowi w PIT wpisujemy: KRS: 0000345171 z dopiskiem „Daniel Waluś”.
WIDEO: Krótki wywiad
