Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dzięki pasji i pracy społeczników koła gospodyń przetrwały

Lech Klimek
Od wielu lat historię współtworzy na ziemi gorlickiej Rozalia Sakowska. Gdzie diabeł nie może tam... Róże pośle, można żartem powiedzieć.

W małym mieszkanku naprzeciw gorlickiego sądu mieszka pani Rozalia, znajomi mówią do nie Róża. Jeśli spotkamy ją na ulicy to niczym nie będzie się różnić od wielu jej podobnych emerytek. No, może jeśli się bliżej przyjrzymy jej twarzy to dostrzeżemy iskry w oczach i uśmiech na ustach.

- Całe moje życie zawodowe związane było z wsią - opowiada Rozalia Sakowska. - Zaczęłam pracę w 1952 roku, tuż po skończeniu wyższej szkoły rolniczej na studiach zaocznych w Wojniczu - kontynuuje. - Pochodzę z małej wsi, z Biesnej, w domu było nas 12 rodzeństwa, i miałam samych braci - relacjonuje z uśmiechem pani Róża. - Wszyscy moi bracia pracowali na roli, a jedynie ja, ciągnięta jakąś siłą, przeszłam drogę przez szkołę w Bystrej, poprzez studia w Wojniczu aż w końcu zamieszkałam w Gorlicach. Pierwsza praca pani Rozalii to było doradztwo rolne. Jak wspomina w tych wczesnych latach pięćdziesiątych ona i jej koledzy wprowadzali na wsi nowości. Wtedy też pani Rozalia zetknęła się z kołami gospodyń wiejskich.

- Poprzez kobiety staraliśmy się wprowadzać nowości na wsi - wspomina Sakowska. - Poprzez różne kursy, spotkania, pogadanki - relacjonuje. Historia kół sięga końca XIX wieku. Od początku były inicjatywą kobiet, wnosząc w życie lokalnych społeczności wsi oświatę, kulturę i niezaprzeczalny koloryt. W latach 60. ubiegłego wieku Rozalia zaczęła pracować w SKR w Ropicy Dolnej, która w latach 90. powróciła do swojej historycznej nazwy Ropica Polska.

- Świetnie mi się tam pracowało - relacjonuje. - Zresztą ja miałam zawsze szczęście do ludzi - kontynuuje. - To chyba wynika z tego, że ja po prostu ludzi lubię, są dobrzy, a tylko czasami te ich dobre cechy gdzieś się w nich kryją - kontynuuje z uśmiechem pani Rozalia.

Praca w SKR nie przerwała kontaktów z kołami gospodyń. - W tamtym okresie mojego życia współpraca z kołami wręcz się zacieśniła - opowiada Sakowska. - Sama nie była członkinią żadnego z nich, a jedynie wspierałam wiedzą czy pomocą materialną - mówi. - Taki tego dobry przykład to zakup, z mojej inicjatywy, przez mój SKR magli dla kół gospodyń.
W SKR w Ropicy Polskiej Rozalia pracowała do końca jego istnienia, czyli do początku lat dziewięćdziesiątych. Wtedy przeszła na wcześniejszą emeryturę.

- Nie wytrzymałam długo na emeryturze - opowiada z rozbawieniem. - Czułam się młoda i pełna chęci do pracy - kontynuuje. - Jak pojawiła się taka możliwość to podjęłam pracę na pół etatu jako przewodnicząca Miejsko-Gminnej Rady Kół Gospodyń Wiejskich. Gdy zlikwidowano te etaty, kontynuowała pracę już społecznie - Ten okres to bardzo intensywna praca, mimo że lat nie ubywa - komentuje z uśmiechem. - Dożynki, kursy racjonalnego żywienia, wycieczki czy też kursy dokształcające dla młodych rolników, takie, by mogli po nich przejmować gospodarstwa rodziców - opowiada. - Można by długo to wymieniać, ale nie ma się co chwalić - dodaje.

Rada Miejsko-Gminna Kół Gospodyń Wiejskich w Gorlicach otrzymała w ubiegłym roku nową siedzibę. Lokal dało starostwo, a w remont zaangażowała się też gmina Gorlice. Nowy lokal mieści się na parterze budynku przy ulicy Bieckiej pod numerem 9 B. - Gdy w tamtym roku uroczyście nam przekazywali ten lokal, to sobie pomyślałam, że to specjalnie dla mnie ten parter - z wielkim rozbawieniem opowiada pani Rozalia. - Nie jestem już najmłodsza, ciężko mi chodzić po schodach i tak sobie myślę czasem, że tą lokalizacją dano mi do zrozumienia, że jeszcze nie czas kończyć działanie - opowiada.

Ostanie lata to okres wielkiego renesansu kół gospodyń wiejskich. Rozalia Sakowska jako przewodnicząca Miejsko- Gminnej Rady Kół Gospodyń Wiejskich wraz z członkiniami powraca do tego, co najcenniejsze - do dorobku minionych pokoleń. - To, co wynosimy z domu jest najważniejsze - mówi Rozalia. - Dom mnie ukształtował tak, że starałam się całe życie iść drogą miłości do Boga i ludzi.

Gazeta Gorlicka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska