Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dzień Dawcy Szpiku Kostnego. "Gdy zadzwoni telefon, wiadomo, że gdzieś na świecie czeka na naszą pomoc genetyczny bliźniak"

Aleksandra Łabędź
Aleksandra Łabędź
Co 27 sekund ktoś na świecie słyszy diagnozę nowotworów krwi, w Polsce co 40 minut. To jednak nie wyrok. Na całym świecie jest zarejestrowanych 41 mln potencjalnych dawców szpiku. Tylko w Małopolsce taka lista obejmuje 166 tys. osób. Ze względu na to, że zaledwie 25 proc. pacjentów ma szansę na znalezienie zgodnego dawcy w rodzinie, bardzo ważne jest zgłaszanie się jak największej liczby osób tzw. niespokrewnionych. - Osoba, która się zgłasza musi być świadoma swojej decyzji, ponieważ w momencie, gdy dzwoni telefon z ośrodka dawców szpiku, to oznacza, że po drugiej stronie, albo ulicy, Polski czy też świata, jest faktycznie pacjent, który jest zgodny z danym dawcą i czeka konkretnie na jego pomoc – mówi Magdalena Przysłupska, Rzecznik Prasowy Fundacji DKMS.

Rozpocznijmy od naszych - małopolskich statystyk. Ilu jest zapisanych dawców?
Jeśli chodzi o statystyki związane z zarejestrowanymi w województwie małopolskim to mamy 166 tys. potencjalnych dawców, z czego już 1,1 tys. mieszkańców Małopolski oddając komórki krwiotwórcze, pomogło chorym na nowotwór układu krwiotwórczego, czy innej choroby wymagającej przeszczepienia szpiku. Z kolei w samym Krakowie takich bohaterów zarejestrowanych jest ponad 47 tys. osób, z czego 339 już oddało swój szpik.

Jak zatem statystyki z województwa małopolskiego wypadają w porównaniu do całego kraju?[/b
Muszę powiedzieć, że Małopolska wygląda w takim ogólnopolskim zestawieniu bardzo dobrze, ponieważ w skali całego kraju zajmuje 3 miejsce pod względem liczby zapisanych potencjalnych dawców. Co więcej, Polska z kolei zajmuje 3 miejsce w takim rankingu w Europie, oraz 5 miejsce na świecie. Należy też zaznaczyć, że na całym świecie mamy zapisanych 42 mln osób, które czekają lub już znalazły swoich bliźniaków genetycznych. Zaznaczmy również, że rocznie ok. 800 pacjentów w Polsce jest kwalifikowanych do przeszczepienia od dawcy niespokrewnionego.
[b]Wyjaśnijmy więc, kto może zostać dawcą.

Przede wszystkim może to być osoba, która w świadomy sposób podejmuję tę decyzję, jest osobą pełnoletnią, między 18 a 55 rokiem życia. Potencjalny dawca musi być osobą ogólnie zdrową. Co więcej, potencjalny dawca musi mieszkać na terenie Polski, bez względu na swoją narodowość, ale przez wzgląd na to, że w razie czego będzie tutaj w kraju dostępny. Podkreślam jednak jeszcze raz, taka osoba musi być świadoma swojej decyzji, ponieważ w momencie, gdy dzwoni telefon z ośrodka dawców szpiku, np. takiego jak Fundacja DKMS, to oznacza, że po drugiej stronie, albo ulicy, Polski czy też świata, jest faktycznie pacjent, który jest zgodny z danym dawcą i czeka konkretnie na jego pomoc. W tym momencie wycofanie się z całej procedury wiąże się z tym, że pacjent będzie musiał czekać dłużej.

Co zatem zaliczamy do głównych przeciwskazań, które wykluczają z możliwości zostania dawcą szpiku?
Wszelkie choroby nowotworowe wykluczają z możliwości zostania dawcą. Podobnie jest z przebytym zawałem serca, udarem, zakrzepicą żył głębokich, wszelkimi chorobami autoimmunologicznymi i cukrzyca lub przebyte choroby wirusowe typu zapalenie wątroby B i C. Tych wykluczeń jest więcej, o czym można przeczytać na stronie Fundacji DKMS.

Tutaj chodzi o bezpieczeństwo zarówno dawcy jak również i biorcy.
Oczywiście procedura musi być przede wszystkim bezpieczna dla dawcy. Taka osoba, gdy jest poddawana tej procedurze, musi być zdrowa, co daje pewność bezpieczeństwa dla pacjenta.

Spójrzmy jeszcze na moment wstecz. Czy dawców z roku na rok przybywa?
Ciężko jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Oczywiście rejestrują się nowe osoby, jednak po pandemii zauważyliśmy znaczny spadek, ponieważ przed COVID-19 do naszej bazy grona dawców szpiku rejestrowało się ok. 200 tys. osób. Teraz te liczby są o połowę mniejsze, ale trzeba też spojrzeć na to, że każdego roku ok. 10 tys. osób jest wypisywanych z tej bazy choćby ze względu na to, że przekroczyli już barierę wiekową, lub zachorowali na choroby, które wykluczają z możliwości bycia dawcą. Musimy jednak pamiętać, że im więcej zarejestrowanych dawców, tym większe szanse na znalezienie tego bliźniaka.

Wokół oddawania szpiku kostnego narosło wiele stereotypów. Czego najbardziej boją się potencjalni dawcy?
Chociaż stereotypów jest naprawdę wiele, to szczególnie pojawia się jeden, który jest dla nas zupełnie niezrozumiały, a mianowicie, że szpik pobiera się z kręgosłupa. Nie jest to prawdą. Szpik nigdy nie był pobierany z kręgosłupa, chociażby z tego powodu, że tam jest go bardzo mało i nie ma takiej możliwości. Szpik pobieramy z talerzy kości biodrowych - czyli dwóch największych kości w organizmie człowieka. Takie pobranie wykonuje się dwoma igłami w znieczuleniu ogólnym. Natomiast jest to metoda stosowana w zaledwie 5 proc. wszystkich przypadków.

Z kolei druga procedura oddawania szpiku, a w zasadzie komórek krwiotwórczych przypomina oddawanie krwi w punkcie krwiodawstwa, natomiast wygląda w ten sposób, że dawca jest podpinany dwoma wkłuciami dożylnymi do jednego i drugiego przedramienia. Krew wypływa z jednego przedramienia i wpada do specjalnej wirówki, w której odseparowywane są te krwiotwórcze komórki, które potem jadą do biorcy, a oczyszczona krew wpada do drugiego ramienia dawcy. Taka procedura trwa ok. 5 godzin, a na 4 dni wcześniej dawca przyjmuje preparat, który powoduje namnażanie tych komórek, które później są odseparowywane. To co istotne, dawca przed procedurą pobrania krwiotwórczych komórek macierzystych lub szpiku przechodzi kompleksowe badanie całego organizmu by upewnić się, że jest zdrowy a sama procedura bezpieczna.

Co dawca i biorca o sobie wiedzą?

To zależne od kraju. W Polsce, dawca jeżeli sobie tego życzy to może uzyskać podstawowe informacje o biorcy, tzn. czy jest to dziecko, nastolatek czy dorosła osoba - bez konkretnego podawania wieku, poznaje również płeć tej osoby i miejsce zamieszkania, oczywiście też bez dokładnego adresu. Podobnie działa to również w drugą stronę, gdy biorca dowiaduje się o dawcy. Są na świecie kraje, które pozwalają na wymianę kontaktów po 2 latach między dawcą i biorcą, ale są też takie, które tego zakazują.

Trzeba też wspomnieć o kimś jeszcze. Gdyby nie wolontariusze, ciężko byłoby to wszystko organizować i rozwijać.

Mamy fantastyczną drużynę wolontariuszy. To co chcę szczególnie zaznaczyć, to ogromne podziękowanie dla każdej z tych osób z osobna. Doceniamy każdą osobę angażującą się w szerzenie idei dawstwa, czy pomaganie w rejestrowaniu potencjalnych dawców. To jest naprawdę piękne, ponieważ dobro wraca!

Co Polacy sądzą o programie Przyjazne Osiedle - sonda

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska