Za wszelką cenę
Początek mistrzostw świata w koszykówce 3x3 dla polskiej drużyny nie należy do zbyt udanej. Po dwóch porażkach z Izraelem ( 19:21) oraz Portoryko (21:18) zajmują ostatnie miejsce w tabeli grupy C. Tym samym biało-czerwoni skomplikowali sobie możliwość awansu do fazy pucharowej tj. 1/8 finału. Z pięcioosobowych grypy wychodzą trzy reprezentację, z czego zwycięzca bezpośrednio przechodzi do ćwierćfinału.
Dzisiaj brązowych medalistów mistrzostw świata z 2019 roku czekają dwa ostatnie mecze w fazie grupowej, które zaważą o dalszych losach.
Na drodze wicemistrzowie świata
Pierwszy czwartkowy mecz o wszystko zagrają z litewskimi koszykarzami, którzy zajmują pierwsze miejsce w grupie, a i ich celem jest ćwierćfinał. W poprzednim czempionacie nasi sąsiedzi zakończyli turniej za srebrnym medalem. W finale ulegli Serbom 21:16. Do meczu finałowego, wygrali wszystkie spotkania. Jak na razie na MŚ w Wiedniu wiedzie im się równie dobrze, bo nie przegrali żadnego starcia.
Wszystko w rękach i nogach: Przemysława Zamojskiego, Szymona Rducha, Mateusza Szlachetki oraz Adriana Boguckiego.
Dwaj pierwsi doskonale pamiętają ubiegłoroczne mistrzostwa świta, zakończonych na ćwierćfinale. Wtedy to lepsi okazali się mistrzowie świata - reprezentacja Serbii. Biało- czerwoni wiedza jak grać trudne mecze i jak z nich wychodzić obronna ręką. W 2022 roku również mieli na swoim koncie dwie porażki, ale i dwa zwycięstwa. To pokazuje, że z takim dorobkiem można wywalczyć fazę play-off.
- Lepsza skuteczność i eliminacja naszych błędów, zbyt dużej liczby fauli - jeśli uda nam się tego dokonać, to jestem spokojny o wyniki obydwu spotkań - powiedział Przemysław Zamojski
Mecz Polska-Litwa w TVP Sport o godz. 12.00 Natomiast mecz z Belgią o godz. 14.00
