Kontrakt na 17 takich pojazdów opiewa na ponad 60 mln zł, przy czym znakomitą większość kosztów pokryje unijna dotacja. Modernizacji takim kosztem MPK jeszcze w historii nie było, przynajmniej nominalnie.
Pierwsze nowiutkie Solarisy śmigać mają po Tarnowie końcem roku. Do pełni szczęścia wypadałoby teraz zachęcić tarnowian do przesiadki do miejskiej komunikacji.
W przypadku moim i sąsiadów z osiedla łatwo nie będzie. No bo tak - do najbliższego przystanku mamy pół kilometra. Okej, ruch to zdrowie i codzienny spacerek się przyda. Ale dajmy na to, że chcemy wyskoczyć na film do Marzenia. No to taka wyprawa łącznie z autobusem zajmie 25 minut w jedną stronę, chociaż to ledwie… 2,5 kilometra! Na piechotę - jak wyliczył Google - wyjdzie pół godzinki. Samochodem? Max 7 minut.
Weźmy zakupy w galerii Gemini. Autobusem od 32 do 40 minut, czasem z przesiadką, objeżdżając dookoła cały Tarnów (sic!), no może z pominięciem Mościc. Powtarzam - nie mieszkamy za miastem. Samochodem 4-kilometrowy dystans do galerii to 7-8 minut. Co byście Państwo wybrali? Do Mościc na koncert, spektakl albo na żużel? Komunikacją miejską od 45 minut do godziny. Autem w 10 minut. No sorry.
W Tarnowie co jakiś czas spada częstotliwość kursów i ubywa linii pod modnym hasłem „optymalizacja”. Raz nawet miasto wydało 120 tys. zł na taki projekt, który do tego stopnia rozsierdził pasażerów, że trafił do kosza. Kasy oczywiście nikt nie zwrócił. W złotko różne rzeczy opakować można. Ale idealnie, żeby były do czegoś przydatne. Co w kontekście zakupu e-autobusów decydentom do sztambucha dedykuję.
