https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Elżbieta Koterba atakuje Jacka Majchrowskiego po jej odwołaniu. "Decyzja bezpodstawna"

Piotr Ogórek
fot. Andrzej Banaś
W poniedziałek urząd miasta oficjalnie poinformował o decyzji Jacka Majchrowskiego, który odwołał swoją zastępczynię Elżbietę Koterbę. Prezydent decyzję podjął, gdy Elżbieta Koterba przebywała na urlopie. Nie poinformował jej o tym osobiście. Teraz była już wiceprezydent przedstawia swoje stanowisko, w którym atakuje prezydenta. - Decyzję Prezydenta odbieram jako bezpodstawną, zaś sposób jej obwieszczenia jako krzywdzący - mówi Elżbieta Koterba.

Oficjalnym powodem odwołania Elżbiety Koterby przez Jacka Majchrowskiego jest udział Biura Rozwoju Krakowa (BRK), firmy, w której pracują mąż i syn Elżbiety Koterby, w konkursie architektonicznym na projekt Mieszkania Plus na Klinach. Prezydent chciał, aby nie było podejrzeń o konflikt interesów.

Elżbieta Koterba taki powód uważa za bezpodstawny. Ma także żal o formę jej zwolnienia. - Zaskoczona jestem formą tego, w jaki sposób dowiedziałam się o dotyczącej mnie decyzji prezydenta. Wiadomość ta dotarła do mnie wyłącznie za pośrednictwem mediów, podczas urlopu. Nikt z przedstawicieli Prezydenta, nie poinformował mnie o tym bezpośrednio - stwierdza Elżbieta Koterba i dodaje, że nie zgadza się z uzasadnieniem Jacka Majchrowskiego.

- Konkurs na projekt Mieszkania Plus w Krakowie, zorganizowany przy wsparciu Stowarzyszenia Architektów Polskich na zlecenie Banku Gospodarstwa Krajowego i Nieruchomości, z udziałem sędziów SARP i przedstawicieli Urzędy Miasta Krakowa, trwa od maja tego roku. Jego formuła zaś – zakładająca pełną jawność podmiotów biorących udział w rokowaniach – sprawia, że członkowie jury podczas organizowanych rozmów warsztatowych – twarzą w twarz - bezpośrednio, dwukrotnie rozmawiali z każdym z pięciu zespołów konkursowych, w pełnym ich składzie. Takie rozmowy z zespołem konsorcjum Andrzeja M. Chołdzyńskiego, które współtworzy m.in. Biuro Rozwoju Krakowa S.A, a którego prezesem jest mój syn Sebastian Chwedeczko, również miały miejsce - zaznacza Elżbieta Koterba.

Dalej była wiceprezydent zaznacza, że rozmowy konkursowe ze strony miasta prowadzili Iwona Król, zastępca dyrektora ds. Inwestycji w Zarządzie Infrastruktury Komunalnej i Transportu, Piotr Kempf, dyrektor Zarządu Zieleni Miejskiej w Krakowie i jego reprezentanci oraz Tomasz Bobrowski, Główny Architekt Miasta.

- Taka forma, w odróżnieniu od tradycyjnych konkursów anonimowych, wyklucza tajność rokowań. Osobiście nie uczestniczyłam w jakichkolwiek pracach związanych z konkursem. Nie jestem również sygnatariuszem porozumienia zawartego między Urzędem Miasta a BGKiN - zaznacza Koterba. Podkreśla także, że rozstrzygnięcia konkursowe nie gwarantują jego zwycięzcom realizacji inwestycji.

- Strony bowiem przystąpią dopiero do negocjacji kontraktu w składzie, który nie jest w obecnej chwili do jednoznacznego stwierdzenia. Na oficjalnej konferencji prasowej towarzyszącej ogłoszeniu wyników konkursu, Grzegorz Muszyński, Członek Zarządu BGKiN podkreślił wyraźnie w obecności krakowskich mediów, iż wszystkie pięć zespołów biorących udział w konkursie, ma szanse na podjęcie zlecenia w zakresie objętym niniejszym konkursem - zaznacza Koterba.

- W świetle tych faktów, które dotąd nie zostały podane wyraźnie do publicznej wiadomości, decyzję prezydenta odbieram jako bezpodstawną, zaś sposób jej obwieszczenia jako krzywdzący - podkreśla Elżbieta Koterba.

Była wiceprezydent zaznacza także, że od ośmiu lat, z pełnym poświęceniem, pełniła urząd Zastępcy Prezydenta ds. Rozwoju Miasta Krakowa. - Przez ten czas lojalnie wypełniałam obowiązki wobec mieszkańców Krakowa i prezydenta, traktując swoją pracę jako misję - dodaje.

ZOBACZ KONIECZNIE:

Komentarze 66

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

f
filip
Hehe.... co, błąd? To najlepsza decyzja jaką została podjęta w ostatnim czasie. Za te wszystkie ustawione WZtki pod kolegów syna. Cały ten zespół urbanistyczny opiniujący wszystkie WZtki w mieście gdzie przepychała wszystko pod swojego syna i znajomych, a nawet nikt nie zaprotestował, no bo za każdym inny inwestor, jakiś student z Politechniki lub inna nieznana osoba wnioskująca o biurowce lub zabudowy wielorodzinne o powierzchniach użytkowych po kilkadziesiąt metrów kw. A później cały projekt BRK robiło :D Porażka kompletna. No i na koniec pierwsza nagroda dla syna w konkursie na projekt Mieszkanie+ gdzie była w komisji opiniującej. Już widzę jak wyglądał ten konkurs patrząc na posiedzenia tz. zespołu urbanistycznego.
k
krakus
Powinna przeprosić publicznie, gdyby w Krakowie obowiązywały standardy europejskie.
k
kulka
i niskim poziomie samokrytyki. Majchrowski sobie strzela w kolano. Nie umie( i już się nie nauczy) dobrać sobie ludzi. Pan T, Pani K. Pan Stawowy( przewodniczący komisji planowania- czy jest planistą), Pan Architekt Miasta-(jakie obiekty zaprojektował?). Żenada. Dublowanie stanowisk, ludzie od przestrzeni i rozwoju, od wszystkiego i niczego, a na WZ-tki w Krakowie czeka się najdłużej w Polsce.!!!
A
Andrzej
razedm z tajsterem w pudle będą gnić za to co miastu zrobili...
G
Gość
Powinna przeprosić że doprowadziła do sytuacji w której można mieć wątpliwości czy jako urzędnik wykorzystując swoje stanowisko nie wciska na siłę firmy swojej rodziny! Dobrze że Majchrowski ją wywalił bo nie dość że cwana to na maksa bezczelna. Ps. Widzę że w komentarzach cała jej rodzina udziela się chwaląc rękę która ich karmi :)
O
Obserwator
Dobry urzednik, masz na myśli E.K. - kompromitacja na kazdym zespole. To co wiedziała dobrze -to jak zawiązywać kolejne spolki.
K
Kazkowa
Procedura stosowana w tym biurze powszechnie.
D
Dek0
Biedulka Koterba jak ją potraktowano za te zarobione miliony. Skompromitowany cały magistrat, afera goni aferę. Majchrowski sam strzela sobie w stopę. Pozostaje Gibała, żeby pisowska hołota nie weszła do miasta.
J
Jacek
Zapatrzeni w siebie Koterbowie- zostało im z poprzedniego systemu, gdzie Matka Rosja zawsze obroniła. Za pół-bogów się zawsze mieli.
A
Agnieszka
Stara procedura BRK- rozkaz wpisów wydany przez Kazimierza. Haha.
S
Scania
Jak się ma poważne podejrzenia, to się idzie do prokuratury, a nie gra pod publiczkę. Słabe to. Gibała będzie próbował wykorzystać i przedłuży swoją agonię na scenie politycznej Krakowa.
C
Cenzorka
Potworny błąd. Marny styl zwolnienia, marny powód zwolnienia i doskonałe paliwo dla szukających spisków gibonów.
P
Precel
Zwolnienie dobrego urzędnika z takiego powodu to naprawdę głupi pomysł. Gibałowcy szukający spisku mogę to uznać za dowód swoich bezpodstawnych oskarżeń, a urzędnicy zamiast pracować profesjonalnie i wydawać dedycje zgodne z prawem, zaczną grać populistycznie...
J
Ja*ja
Niech sobie podgryzają gardła, jatka się dopiero zaczyna, zaraz wkroczą psy od Wasserman i dopiero będzie jesień średniowiecza. A ja zgadzam się z poprzednikami wybierzmy Gibałę.
a
albo szkapa
hahahaha, taki kon jak ty wilk.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska