Niedostatek emocji to w dużej mierze „zasługa” graczy Nielsa Frederiksena, którzy znów dbali głównie o to, by nie stracić gola. Taktyka dziwna, zważywszy na fakt, że po porażce z Italią 0:2 i wobec czwartkowej wygranej Czechów z włoskim zespołem w Tychach 3:1, tylko zwycięstwo z Niemcami przedłużało ich nadzieje na awans do półfinału.
Piłkarze Stefana Kuntza byli bliscy zdobycia gola po strzałach Serge’a Gnabry’ego, Maxa Meyera i Maximiliana Arnolda, ale najlepszą okazję przed przerwą zmarnował Marcus Ingvartsen. Król strzelców ligi duńskiej mógł skierować piłkę do siatki głową po rzucie rożnym, ale uderzył mocno niecelnie. Wkrótce potem zbyt długo zwlekał ze strzałem zza pola karnego i stracił futbolówkę. Ingvartsen, który aspiruje do występów w Bundeslidze, zawodził już w pierwszym spotkaniu w Krakowie, wówczas został zmieniony przed czasem. W czwartek stoperzy Niklas Stark i Marc-Oliver Kempf także radzili sobie z nim bez problemów.
Wydawało się, że gol Selkego odmieni obraz gry, ale nic takiego nie nastąpiło. Duńczycy nadal głównie się bronili, a największe zagrożenie pod niemiecką bramką stworzyli po rzucie wolnym. Drugiego gola zdobył Kempf po precyzyjnym zagraniu z rzutu rożnego Meyera, a trzeciego, który ostatecznie przesądził kwestię odpadnięcia Danii z młodzieżowych mistrzostw Europy, Amiri po solowej akcji w polu karnym.
Jak na razie nie ma Kraków szczęścia do wielkich widowisk podczas Euro U-21. Może się to zmieni w sobotę, gdy Niemcy zmierzą się z tracącymi do nich 3 punkty i walczącymi o pozostanie w turnieju Włochami.
Stefan Kuntz (trener Niemiec): - Chcieliśmy zagrać lepiej niż w pierwszym meczu przeciw Czechom. Graliśmy spokojnie, uważnie rozgrywając akcje, bo obawialiśmy się, że „Duński Dynamit” może wreszcie odpalić. Moim gracze pokazali na boisku wiele wartości i jestem zadowolony z ich postawy. Selke zdobył gola i miał asystę, więc zasługuje na wyróżnienie. Od jutra przygotowujemy się do spotkania z Włochami, zaczynając od regeneracji piłkarzy, którzy zagrali przeciw Danii. Cały sztab, w tym fizykoterapeuci i lekarze wykonują świetną robotę, więc nie mamy kłopotów ze zdrowiem zawodników. Babcia zawsze mi powtarzała, że trzeba patrzeć na to, co czeka w najbliższej przyszłości, więc myślę tylko o najbliższym meczu, a nie o tym, co może się wydarzyć w półfinale i z kim moglibyśmy zagrać.
Niels Frederiksen (trener Danii): - By pokonać Niemców, trzeba zagrać perfekcyjny mecz, a to się nam nie udało. Jest zbyt wcześnie, by mówić o tym, jaką taktykę zastosujemy w spotkaniu z Czechami. Na pewno będziemy chcieli zagrać o zwycięstwo i strzelić pierwszą bramkę w tym turnieju, bo jeszcze nam się to nie udało.
Niemcy – Dania 3:0 (0:0)
Bramki: 1:0 Selke 52, 2:0 Kempf 72, 3:0 Amiri 79.
Niemcy: Pollersbeck – Toljan, Stark, Kempf, Gerhardt – Arnold (65 Amiri), Dahoud, Weiser (65 Jung), Meyer, Gnabry (81 Otzunali) – Selke.
Dania: Hojbjerg – Holst, Maxso, Banggaard, Blaabjerg (62 Pedersen)– Hjulsager (81 Jensen), Christensen, Norgaard, Nielsen (56 Zohore) – Duelund, Ingvartsen.
Sędziował: Serdar Gozubuyuk (Holandia). Żółte kartki: Christensen, Duelund, Benggaard. Widzów: 9298.
Follow https://twitter.com/sportmalopolskaAutor: Agencja Informacyjna Polska Press, x-news
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
