Przed meczem uhonorowano trenera Jacka Zielińskiego, byłego szkoleniowca Cracovii, któremu wręczono pamiątkową koszulkę. Zieliński poprowadził Cracovię w 186 meczach.
Trener Dawid Kroczek postanowił zagrać dwoma młodzieżowcami w składzie, choć ostatnio skonstruował jedenastkę bez nich. Teraz Bartosz Biedrzycki i Fabian Bzdyl zastąpili Davida Olafssona i Micka van Burena.
Początkowo oba zespoły postawiły na walkę. W 11 min w sytuacji sam na sam z bramkarzem znalazł się Mariusz Fornalczyk i posłał piłkę do siatki obok Sebastiana Madejskiego, ale gol nie mógł zostać uznany ze względu na spalonego.
„Pasom” ciężko było się przebić pod bramkę Korony, ale nie stosowały też strzałów z dystansu. Pierwszy oddał Mikkel Maigaard dopiero w 22 min, z którym zresztą żadnego kłopotu nie miał Rafał Mamla. Z czasem gospodarze zaczęli przeprowadzać bardziej kombinacyjne akcje, jak tę w 24 min, gdy Fabian Bzdyl podawał do Ajdina Hasicia i w efekcie był rzut rożny.
Po nim główkował Benjamin Kallman, ale piłka otarła się od Miłosza Trojaka i był kolejny korner. To co nie udało się Fornalczykowi w 11 min, powiodło się w 32 min. Napastnik gości popędził lewą stroną, wpadł w pole karne i strzałem w „długi” róg zmusił do interwencji Virgila Ghitę, tak nieszczęśliwej, że Rumun skierował piłkę do własnej siatki. W drugim kolejnym meczu „Pasy” strzelają sobie samobójczą bramkę…
Na początku II połowy, dokładnie w 48 min drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę zobaczył Miłosz Strzeboński. „Pasy” miały trzech nowych zawodników. Od razu pokazał się Filip Rózga, wrzucając piłkę w pole karne, ale nikt nie zamknął akcji. Korona, co oczywiste cofnęła się do obrony a gospodarze zaczęli bić głową w mur.
W 71 min znowu próbował Rózga, ale Mamla wybił piłkę spod poprzeczki. Po chwili wreszcie pokazał się Otar Kakabadze – uderzył mocno, ale piłka przeleciała obok słupka. Cracovia grała nerwowo, wcale nie stworzyła sobie wiele sytuacji. Za dużo było akcji środkiem, gdzie kielczanie mieli skumulowane siły.
Wreszcie Rózga zagrał z prawej strony do Sokołowskiego a ten głową doprowadził do wyrównania, byłą 1 min doliczonego czasu gry. To pierwsze trafienie tego zawodnika w Cracovii.

Cracovia – Korona Kielce 1:1 (0:1)
Bramki: 0:1 Ghita 32 samob., 1:1 Sokołowski 90+1
Cracovia: Madejski – Jugas (60 Olafsson), Henriksson, Ghita - Kakabadze, Maigaard, Al-Ammari (46 Sokołowski), Biedrzycki (79 Śmiglewski) – Bzdyl (46 Rózga), Hasić (46 Van Buren) – Kallman.
Korona: Mamla – Trojak, Smolarczyk, Resta – Zwoźny, Nono (69 Kamiński), Strzeboński, Pięczek – Remacle (69 Hofmeister), Fornalczyk (61 Nuno) – Dalmau (88 Szykawka).
Sędziował: Damian Kos (Wejherowo) oraz Bartosz Heinig, Dariusz Bohonos (obaj Gdańsk). Żółte kartki: Al-Ammari (27), Strzeboński (38), Sokołowski (56) - Nono (18), Fornalczyk (48), Kamiński (74). Czerwona kartka: Strzeboński (druga żółta, 48). Widzów: 7719