https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Fabiański nie zatrzymał Liverpoolu

Jerzy Filipiuk
W ostatnim meczu 29. kolejki ligi angielskiej Swansea, w bramce której stał Łukasz Fabiański, przegrała na własnym boisku z Liverpoolem 0:1.

„The Reds” odnieśli piąte ligowe zwycięstwo z rzędu i umocnili się na piątym miejsce w tabeli. Mają już tylko cztery punkty straty do wicelidera Manchesteru City. Do Manchesteru United tracą dwa, a do Arsenalu Londyn trzy punkty.

Na razie poza zasięgiem Liverpoolu jest jedynie mająca dziesięć punktów więcej i zaległy mecz do rozegrania Chelsea Londyn. Swansea zajmuje dziewiątą lokatę w tabeli ze stratą 14 punktów do Liverpoolu.

Fabiański nie ponosi winy za puszczonego gola. W 68 minucie został przelobowany po tym, jak obrońca Jordi Amat przypadkowo nabił piłkę na rozpędzonego Jordana Hendersona. W kilku innych sytuacjach Polak nie dał się zaskoczyć.

W doliczonym czasie gry od straty drugiego gola, po uderzenie Sturridge'a, Polaka „uratował” go słupek. Bardzo dobrze w bramce gości spisywał się Simon Mignolet.

Na początku drugiej połowy spotkania doszło do kuriozalnej sytuacji, gdyż Swansea rozpoczęła grę w... dziesiątkę. Dopiero po kilkunastu sekundach na boisku pojawił się napastnik Bafetimbi Gomis.

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska