Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fatalny ślub ze Sky Club. Stracili 14 tys. złotych i... połowę weselników

Marta Paluch
fot. archiwum
Pani Alina z Krakowa do dziś przeklina dzień, w którym zdecydowała się wykupić dla rodziny i przyjaciół wczasy na greckiej wyspie Rodos. Tam miał się odbyć 23 sierpnia jej wymarzony ślub. Wybrała ofertę biura turystycznego Sky Club. Nie była najtańsza (42 tys. zł), ale pannie młodej zależało na pewności. Sprawdziła biuro na wszelkie możliwe sposoby...

Styczeń 2012. Alina i jej narzeczony Marek rezerwują wczasy na Rodos dla 13 osób - najbliższej rodziny i przyjaciół. - Byliśmy tam kilka lat temu, mamy tam jedno piękne miejsce. Właśnie tam chcieliśmy się pobrać. Czekaliśmy na ten ślub kilkanaście lat - mówi pani Alina.

Wybrali Sky Club, bo miał świetną opinię. Pani Alina była zachwycona zeszłorocznymi wakacjami w Turcji z tym biurem, jej znajomi - wczasami w Egipcie. Krakowianka jest jednak dociekliwa i sprawdziła biuro na wszelkie sposoby. Dowiedziała się, że jest ubezpieczone na 17 mln zł. W 2011 r. miało zysk 4 mln zł. Wreszcie, z Krajowego Rejestru Sądowego wynikało, że Sky nie było zadłużone. - Zależało mi, żeby nie stresować się tym wyjazdem, ze ślubem i tak jest mnóstwo zachodu - mówi.

Pod koniec marca pojawiły się pogłoski, że Sky ma problemy. W kwietniu syndyk Triady, biura powiązanego ze Sky, zaczął mówić w wywiadach, że rozliczy Sky za nielegalne korzystanie ze znaku towarowego. - Wtedy jednak wiceprezes Sky Agnieszka Dryl mówiła, że wszystko jest w porządku, a Sky to osobna firma - opowiada Czytelniczka.

Pani Alina założyła wtedy konto w Krajowym Rejestrze Długów. Sky Club i tam był czysty. Kobieta opłaciła też opcję tzw. monitorowania w KRD, który informuje mailem, gdy takie zadłużenie się pojawia. Mail o Sky nie przyszedł. Zaliczkę - prawie 14 tys. zł - Alina i Marek już wpłacili. W lipcu mieli dołożyć brakujące 30 tys. zł. Dzwonili do rzeczniczki biura pytając, czy ich wyjazdowi nic nie zagraża.

- Dała mi osobiste zapewnienie, że wszystko będzie w porządku - mówi pani Alina. - Podobnie zapewniał dyrektor krakowskiego biura Sky przy ul. Dukatów - dodaje.

Na początku lipca gruchnęła wieść o upadku Sky Clubu. Pani Alina była w szoku. Na półtora miesiąca przed ślubem została na lodzie. Musiała załatwiać nowy transport i wczasy.

Ostatecznie ślub na Rodos się odbędzie, ale w okrojonym składzie - pojedzie tylko siedem osób (w tym państwo młodzi). Alina i Marek musieli dopłacić ponad 23 tys. zł za wakacje.

A pani Alina zamiast wybierać ślubną fryzurę, kończy pisać wniosek do marszałka Mazowsza. Liczy, że może odzyska stracone w Sky 14 tys. złotych...

Małopolska kolesi z partyjnego nadania sporo nas kosztuje. Sprawdź, kto zajmuje "ciepłe" posady w regionie!

Trwa konkurs na Miss Lata. Zgłoś swoją kandydaturę!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska