Krzyżodziób to brązowo czerwony ptaszek jest wielkości wróbla. Ma dużą głową i dziwaczny dziób. Hakowato zagięte końcówki zachodzą na siebie i przy zamkniętym dziobie są skrzyżowane. Takim urządzeniem nie można zrobić krzywdy żadnemu owadowi.
Mimo groźnego wyglądu schwytany do ręki ptak, nawet by nas nie dziobnął, bowiem dziób krzyżodzioba stworzony jest wyłącznie do otwierania szyszek. Wystarczy konstrukcję wetknąć w dojrzałą szyszkę, lekko rozewrzeć dziób, a zakrzywione końce rozluźnią łuski i smakowite nasionka są w zasięgu ptasiego języka.
Rzecz warta wysiłku, bowiem nasiona zawierają dużo wysoko kalorycznego tłuszczu. Starczy otworzyć kilka szyszek na dzień, by zaspokoić apetyt. Jednym słowem ptaszek nie może żyć bez szyszek, a przy największej obfitości każdego innego pożywienia zdechnie z głodu. Tylko szyszki!
Wąska specjalizacja, lecz biorąc pod uwagę powierzchnię świerkowych lasów w Polsce, krzyżodzioby nie głodują. Mieszają u nas przez cały rok koczując na dłużej w miejscach, gdzie akurat obrodziły szyszki. Zaglądam w świerczyny wypatrując na ziemi łusek z otworzonych szyszek. Póki co nic, ale jestem cierpliwy.
- Co pasażerowie komunikacji miejskiej robią źle? Przegląd najgorszych zachowań
- Fryzury dla kobiet po 40. i 50. Zobacz, jak się czesać, aby odjąć sobie lat!
- Oto najbardziej luksusowe ulice Krakowa. Tutaj mieszkania kosztują krocie!
- TOP 10 rzeczy, które musisz wiedzieć o Krakowie, przyjeżdżając tu na studia!
