https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Felieton Grzegorza Tabasza. Rzadki żółw

Grzegorz Tabasz
Gdybym miał wymienić najrzadszego zwierzaka Polski, to byłby to żółw błotny. Słowo byłby jest cokolwiek umowne ale o tym za chwilę. Nasz jedyny żółw nigdy nie był liczny, bowiem do rozwoju złożonych na lądzie jaj wymaga sporo ciepła.

Gdybym miał wymienić najrzadszego zwierzaka Polski, to byłby to żółw błotny. Słowo byłby jest cokolwiek umowne ale o tym za chwilę. Nasz jedyny żółw nigdy nie był liczny, bowiem do rozwoju złożonych na lądzie jaj wymaga sporo ciepła. Jak lato było chłodne, to jaja z nie wylęgłymi żółwikami ginęły jesienią.

Gad zwany błotnym wymaga do życia zrastających jeziorek czy starorzeczy z czystą wodą. Nic dziwnego, że osuszanie przez człowieka bagien czy powszechne zamienianie wód w ścieki musiało doprowadzić nasze żółwie błotne na kraj zagłady. Na wolności żyje nie więcej jak tysiąc sztuk. Objęcie go ochroną prawną już w 1935 roku, okazało się całkowicie nieskuteczne. Stąd też nieco sarkastyczne stwierdzenie, co do jego rzadkości.

Cóż z tego, że zwierzaka zabijać czy chwytać nie wolno, skoro zabójczy skutek będzie miało uregulowanie starorzecza czy wyschnięcie małego bagienka. Gdyby nie czynna ochrona, to po żółwiu zostałoby wspomnienie. W przypadku żółwia wpierw mozolnie wyszukuje się ostatnie enklawy, gdzie jeszcze żyje. Wszystkie nasze żółwie żyją w pasie nizin. Na odizolowanych od siebie, rozrzuconych od Buga po Odrę bagienkach i śródpolnych oczkach wodnych. Czynna ochrona czynna ochrona to nadajniki GPS doczepione do samicy. Dalej kontrola wędrówek, ochrona złoży jaj czy przenoszenie ich do inkubatora. Wszystko to na nic, gdyż susza likwiduje bagna bez litości.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pozostałe

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska