Nagrodzony Srebrnymi Lwami na Festiwalu w Gdyni "Filip", oferuje zupełnie inne spojrzenie na temat II wojny światowej: pragmatyczne, dalekie od patosu, jednocześnie przejmujące i bardzo uniwersalne.
Tytułowy bohater (Eryk Kulm - ubiegłoroczny laureat nagrody im. Zbyszka Cybulskiego), jest kosmopolitą i niezdolnym do głębszych uczuć uwodzicielem. W Polsce stracił całą rodzinę. Ukrywając swoje żydowskie pochodzenie pracuje jako kelner w restauracji ekskluzywnego hotelu we Frankfurcie. Gdy wojna zaczyna zbierać krwawe żniwo wśród najbliższych mu osób, jego misternie budowany świat rozsypuje się jak domek z kart.
Reżyser Michał Kwieciński ("Bodo", "Czas honoru", "Jutro idziemy do kina"), w wywiadach zwraca uwagę na ponadczasowy charakter opowiadanej historii:
- To nie jest film wojenny. To studium samotnego, wyalienowanego człowieka w traumie. Filip miał być architektem, ale los sprawił, że na co dzień jest kelnerem. Ile dzisiaj jest takich osób? Uciekinierzy z Ukrainy, Syrii, Afganistanu... Druga Wojna Światowa to tylko oprawa, scenografia tej filmowej historii. Istotny jest niej problem psychiczno-moralny bohatera, a Filip pokazuje nam, że może być mieć on charakter uniwersalny bez względu na ramy czasowe fabuły.
Gospodynią spotkania wokół filmu będzie red. Maria Malatyńska. Na uczestników pokazu czeka poczęstunek w postaci kawy, herbaty i ciasteczek.
Bilety dla seniorów 18 zł.
Nie będzie chipów w mózgu. Kolejna klęska Muska?
