Przez trzy dni rodzina poszukiwała Joanny Jabłońskiej, 42-letniej mieszkanki Filipowic w gminie Krzeszowice. Potem do poszukiwań włączyła się policja i kilka jednostek straży pożarnej. Okazało się, że 42-letnia kobieta była w Zakopanem.
Kobieta wyszła z domu wczesnym rankiem w czwartek. Rodzina nie miała z nią żadnego kontaktu. Gdy nie wróciła na noc o zaginięciu powiadomiono już nie tylko policję, ale także straż pożarną. Zaczęły się intensywne poszukiwania z udziałem kilku jednostek m.in. policji z psem tropiącym.
Okazało się, że kobieta pojechała do Zakopanego, odnalazła się cała i zdrowa.