https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Film o pierwszym transporcie do Auschwitz podzielił Tarnów

Paweł Chwał
Hubert Czerepok i Elżbieta Łączyńska-Widz z BWA podczas spotkania z widzami po projekcji
Hubert Czerepok i Elżbieta Łączyńska-Widz z BWA podczas spotkania z widzami po projekcji Paweł Chwał
Z mieszanymi odczuciami opuszczali we wtorek kino Marzenie tarnowianie, którzy przyszli zobaczyć premierową projekcję filmu "Powtórzenie pamięci" o pierwszym transporcie do Auschwitz.

Tarnowianie uczcili 149. rocznicę wybuchu powstania styczniowego

Autor filmu Hubert Czerepok odbył w listopadzie podróż z Tarnowa do Oświęcimia w specjalnie podstawionym wagonie towarowym. To właśnie odgłosy kół i elementów wagonu oraz gra światła wpadającego do środka przez szczeliny i ledwo uchylone okna zajmują większość czasu tej kilkunastominutowej etiudy.

- Szczerze mówiąc, spodziewałam się więcej po tym filmie. Myślałam, że będzie miał bardziej dokumentalny charakter - mówiła chwilę po seansie Maria Kuklewicz, tarnowianka, której ojciec był w obozie, tyle że w Pustkowie koło Dębicy. - Niesmak mam zwłaszcza po zakończeniu, gdy pociąg dotarł do celu. Zamiast stacji Auschwitz i bramy obozu pokazany został nowoczesny dworzec z napisem Oświęcim.
Hubert Czerepok przekonuje, że jego intencją nie było odtworzenie w sposób stricte historyczny wydarzeń sprzed 72 lat, ale ukazanie atmosfery grozy i beznadziejności, która towarzyszyła tej podróży.

- Ten film to mój abstrakcyjny monument pamięci, a nie suma oczekiwań publiczności - wyjaśnia twórca.

Obraz - jak się okazuje - bardziej niż do starszych trafił do młodszej części publiczności.

- W pewnym momencie poczułam się jak w transie i nawet trochę się bałam. Wyobrażam sobie, co mogli czuć ci, którzy jechali w nieznane, w prawdziwym transporcie - mówi Aleksandra, tarnowska licealistka.

Premiera filmu, który powstał przy udziale miasta i Galerii Miejskiej BWA, była jednym z punktów tarnowskich obchodów 67. rocznicy wyzwolenia Auschwitz. Poza projekcją w kinie pamięć więźniów uczczono pod tarnowskimi pomnikami I Transportu - na dworcu PKP i przy Starej Łaźni.

Wybieramy najlepszego piłkarza i trenera Małopolski! Weź udział w plebiscycie!

Która stacja narciarska w Małopolsce jest najlepsza? Zdecyduj i oddaj głos!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

J
Jacenty
Wrocławianie, "bombardujmy" (słownie i listownie!) radnych wrocławskich! Od czasów "komuny" mamy we Wrocławiu ulicę "Ofiar Oświęcimskich". Ci nasi "bezradni" dziesiątkom ulic zmienili nazwy na "słuszne". Akurat ta nazwa ich "nie boli". Aż się prosi o zmianę na "Ofiar Auschwitz-Birkenau". Ciężko nam będzie, bo wrocławskie "urzędasy" Wrocław jako Breslau, promują w Niemczech! Są też tacy, co nie widzą w tym nic złego. Dlaczego więc drą się, wściekle protestują, gdy pojawia się w mediach zagranicznych termin - Polski Obóz Koncentracyjny w ...!? A może, prezydent Wrocławia, tak pełen inicjatyw, uwolni miasto Oświęcim i jego mieszkańców, od tej skandalicznej nazwy wrocławskiej ulicy!!!
W IMIĘ POPRAWNOŚCI POLITYCZNEJ, JEDNOŚCI UNII EUROPEJSKIEJ - NIE!, a dlaczego, germanofilu?!
J
JP
Nie narzekajcie na dzieło artysty, przecież ktoś go do tej realizacji wybrał lub musiał wygrać jakiś konkurs, przetarg czy coś. Wystarczyło wpisać nazwisko twórcy w google i wszystko jasne. Ja w każdym razie zatrudnił bym raczej dokumentalistę-tradycjonalistę a nie autora kontrowersyjnych dzieł. Mnie osobiście ten film się podobał, wszakże jednak nie był to film stricte o transporcie lecz raczej sztuka dla sztuki.
t
trutty
Cwaniaczek wsiadl do wagonu i sie przejechal za darmo do Oswiecimia filmujac szpary w deskach na co dostal na pewno rozne dotacje i stypedia od Ministerstwa Kultury i roznych Zydowskich Funadacji a teraz pokazuje "dzielo" i robi sie artysta i rezyserem oraz jest na fali bo meczensto Zydow zawsze bylo modne i finansowo oplacalne. Ale moze by gosciu wsiadl tez do polskiego pociagu w dniu dzisiejszym i zobaczyl jak sie jezdzi tym srodkiem transportu po Polsce 73 lata poznie bo wydawac sie by moglo ze powinna byc galaktyczna roznica a tak naprawde to niezbyt jest wielka pomiedzy transportami Zydow do Auschwitz i tym co nam serwuja polskie koleje.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska