Tegoroczna edycja Pucharu Zakopanego zakończy się w najbliższą sobotę 18 lutego na stacji narciarskiej na Polanie Szymoszkowej. tam stawią się zawodnicy, którzy startowali w poprzednich wyścigach tegorocznej edycji. W tym roku niestety odbyły się jedynie zawody na Harendzie. Te zaplanowane na Kasprowym Wierchu zostały odwołane - z uwagi na zagrożenie lawinowe.
Niedzielę zawody jednak będą pełne emocji. A to głównie za sprawą formuły finału. Zawodnicy będą mieli po dwa starty. Jednak to nie najszybszy czas będzie się liczył w ostatecznej punktacji. Najważniejsze będzie, by uzyskać jak najbardziej zbliżony czas w obu przejazdach. A to oznacza, że na prawdę trzeba dobrze kalkulować, by trafić w przysłowiową dziesiątkę. W ubiegłych latach zdarzało się tak, że niektórzy zawodnicy w czasie drugiego przejazdu... zatrzymywali się na trasie, by zbliżyć się do czasu z pierwszego przejazdu.
W walce o Puchar Zakopanego mogą startować osoby pełnoletnie, które nie były czynnymi zawodnikami lub zawodniczkami w ciągu ostatnich pięciu sezonów, tzn. nie posiadały licencji w sezonie 2017/2018 i w kolejnych sezonach. W tej edycji zawodów do zgarnięcia są nagrody o równowartości 30 tys. zł.
- Na dnie Jeziora Czorsztyńskiego leży zatopiona wieś. Tak kiedyś wyglądało to miejsce
- "Bangladesz" na Siwej Polanie. Buda za budą, pamiątki, kiełbaski i lane piwo
- To był kiedyś legendarny budynek na Krupówkach. Dziś w budynku hula wiatr
- Tatry. Legendarny Mnich - marzenie turystów i taterników [NIESAMOWITE ZDJĘCIA]
- Jak wyglądało Zakopane 30 lat temu i jak wygląda teraz? Miasto bardzo się zmieniło
- Tatry. Remonty szlaków idą pełną parą. To ciężka ręczna robota [ZDJĘCIA]
